Lech zwyciężając w Gdańsku pnie się w górę ligowej tabeli

2015-11-29

W niedzielę, 29 listopada, na mecz 17. kolejki piłkarskiej ekstraklasy zespół Lecha Poznań udał się do Gdańska, gdzie na jednym z najładniejszych obiektów EURO'2012 był podejmowany przez tamtejszą Lechię.

Lechici jechali na Wybrzeże mocno zdeterminowani, z wolą odniesienia zwycięstwa. Niestety, już w 11. minucie mogli stracić bramkę,  kiedy to sędzia dopatrzył się  faulu Paulusa Arajuuriego na upadającym (raczej z własnej woli) Sebastianie Mili i podyktował rzut karny dla gospodarzy. „Jedenastki” nie wykorzystał jednak Grzegorz Kuświk trafiając w poprzeczkę. Dwadzieścia minut później gospodarze przeprowadzili szybki kontratak, który silnym strzałem z prawego narożnika pola karnego zakończył Sławomir Peszko, ale Jasmin Burić był dobrze ustawiony i zdołał zatrzymać futbolówkę. Do przerwy był zatem remis bezbramkowy. W drugiej połowie lechici zaczęli uzyskiwać coraz większą przewagę optyczną i zaowocowało to zdobyciem bramki. W  63. minucie Kasper Hamalainen wdarł się w pole karne z prawego skrzydła i został tam poturbowany przez dwóch obrońców gospodarzy. Sędzia nie zdecydował się jednak na podyktowanie karnego, być może dlatego, że poznanianie utrzymali się przy piłce. Dariusz Formella dalekim przerzutem na lewą stronę uruchomił Szymona Pawłowskiego, a były zawodnik Mieszka odegrał do Hamalainena, który pozostawiony bez krycia zdołał pozbierać się już z boiska i strzałem z bliskiej odległości pokonał  Marko Maricia. Osiem minut później mogło być już 0:2, kiedy to wprowadzony chwilę wcześniej Dawid Kownacki przeprowadził szybki dwójkowy atak z Szymonem Pawłowskim. Ostatecznie bardzo aktywny w ostatnich meczach Pawłowski strzelił silnie w pełnym biegu z lewego narożnika pola karnego, ale piłka minimalnie minęła prawy słupek bramki gospodarzy.  W 79. minucie bliscy wyrównania byli gdańszczanie. Na indywidualną akcję zdecydował się Maciej Makuszewski. Pomocnik Lechii ładnymi zwodami minął dwóch graczy Lecha i strzelił silnie z prawego narożnika pola karnego. Piłka trafiła jednak w poprzeczkę. Jasmin Burić nawet nie zareagował na to uderzenie, ale to też dlatego, że odpalone przez kibiców Lechii race spowodowały spore zadymienie w obrębie pola karnego Lecha. Stąd też po tej akcji sędzia zdecydował się przerwać spotkanie, a później do regulaminowego czasu doliczył aż 9 minut. Przez cały ten czas gospodarze starali się zdobyć choćby wyrównującego gola zamykając lechitów na ich połowie. Poznanianie wytrzymali jednak ten napór i przywożąc z Gdańska trzy cenne punkty ponownie awansowali w ligowej tabeli zajmując obecnie 12. pozycję z dorobkiem 19 oczek i tracąc do grupy mistrzowskiej zaledwie 4 punkty.

 

Lechia Gdańsk - Lech Poznań 0:1 (0:0)

 

Bramka:

Lech - Kasper Hamalainen 1 (63’)

 

Lechia - Marko Maric, Paweł Stolarski, Gerson, Rafał Janicki (46. Grzegorz Wojtkowiak), Neven Markovic (79. Piotr Wiśniewski), Maciej Makuszewski, Ariel Borysiuk, Aleksandar Kovacevic, Sebastian Mila (74. Michał Żebrakowski), Sławomir Peszko, Grzegorz Kuświk

Lech - Jasmin Buric, Kebba Ceesay (84. Tomasz Kędziora), Paulus Arajuuri, Marcin Kamiński, Tamas Kadar, Szymon Pawłowski, Abdul Aziz Tetteh, Łukasz Trałka, Maciej Gajos, Gergo Lovrencsics (60. Dariusz Formella), Kasper Hamalainen (67. Dawid Kownacki)

 

Sędziował: Krzysztof Jakubik z Siedlec

Widzów - 14260

 

Radosław Kossakowski/foto lechpoznan

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,lech-zwyciezajac-w-gdansku-pnie-sie-w-gore-ligowej-tabeli.html