Sobotni mecz rozgrywany był w wysokiej temperaturze, ale zgromadzeni kibice na Stadionie Miejskim w Kłecku na brak emocji nie mogli narzekać. Już w 5. minucie wynik mecz mógł otworzyć Alan Tomkowiak, który odzyskał piłkę w polu karnym przeciwników, ale jego strzał zatrzymał się na słupku bramki poznaniaków. Już minutę później efektownym dośrodkowaniem z rabony popisał się Kacper Serwatka, golkiper JKS nie utrzymał piłki w rękach i Rafał Walczak skierował ją do siatki, ale arbiter odgwizdał faul naszego zawodnika na bramkarzu rywali i wynik nie uległ zmianie. W 10. minucie miękkie dośrodkowanie w pole karne posłał Krzysztof Kubalewski, a akcję celnym strzałem głową zakończył Artur Kolmer, jednak futbolówkę pewnie wyłapał bramkarz. Na pierwszą bramkę czekaliśmy do 23. minuty, kiedy to Jakub Wiśniewski precyzyjne dośrodkował piłkę, a efektownym szczupakiem akcje wykończył Alan Tomkowiak. W pierwszej połowie Lechici stworzyli sobie jeszcze dwie okazje do zdobycia gola, ale strzały zarówno Michała Kaczora jak i Krzysztofa Moskala trafiły w poprzeczkę. Jadwiżański KS tylko dwukrotnie zagroził bramce Daniela Wojciechowskiego po stałych fragmentach gry, jednak nasz golkiper interweniował bez większych problemów.
Po zmianie stron to Lechita wciąż dominował na boisku i zdecydowanie dłużej utrzymywał się przy piłce, a na efekty musieliśmy czekać zaledwie do 49. minuty, w której to Alan Tomkowiak z bliskiej odległości skierował futbolówkę do siatki rywali dobijając strzał Kacpra Serwatki. Chwilę później piłkarze z Poznania byli bardzo blisko honorowego trafienia, niezdecydowanie obrony gospodarzy mógł wykorzystać Jędrzej Zieliński, który oddał sprytny strzał, ale świetnie zachował się Daniel Wojciechowski i efektowanie wybił zmierzającą piłkę do bramki na rzut różny. W 56. minucie sędzia spotkania odgwizdał rzut karny, ponieważ faulowany w polu karnym gości był Kacper Serwatka, a do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Jakub Wiśniewski i pewnym strzałem podwyższył na 3:0. Dla „Wiśni” było to już ósme trafienie w obecnych rozgrywkach. W 65. minucie arbiter ukarał drugą żółtą, a konsekwencji czerwoną kartką obrońcę JKS – Kamila Woźnickiego i poznaniacy zmuszeni byli kończyć mecz w osłabieniu. Lechita wykorzystał to już zaledwie dwie minuty później, a na listę strzelców po ładnej indywidualnej akcji wpisał się Bartosz Wiśniewski. W 84. minucie do bramki ponownie trafił Tomkowiak, jednak tym razem był na spalonym i gol nie został uznany. W końcowych fragmentach gry ekipa z Kłecka stworzyła sobie jeszcze dwie groźne akcję za sprawą Krzysztofa Strycharza, który dwukrotnie groźnie uderzał z dystansu, ale zabrakło mu dokładności i wynik meczu już się nie zmienił. Lechici w sobotę odnieśli 14. zwycięstwo w sezonie i w ligowej tabeli zajmują 3. miejsce, z kolei Jadwiżański KS Poznań z zaledwie czteroma punktami zamyka stawkę. Kolejnym rywalem piłkarzy Piotra Siudzińskiego tym razem będzie zespół Błękitnych Owińska, a mecz ten zostanie rozegrany 3 czerwca o godzinie 16 na boisku w Owińskach.
Skład Lechita Kłecko: Daniel Wojciechowski - Krzysztof Kubalewski, Adrian Guzik (46’ Michał Kędziora), Krzysztof Moskal, Jakub Wiśniewski, Michał Kaczor (62’ Krzysztof Strycharz), Bartosz Wiśniewski, Rafał Walczak (60’ Krzysztof Woźniak), Kacper Serwatka, Artur Kolmer (46' Mateusz Kriger), Alan Tomkowiak
Artur Borowiak + foto