W minionym sezonie aż trzy spotkania tych drużyn zakończyły się zwycięstwami startowców. Tym razem gnieźnianie również rozpoczęli z wysokiego „C" wygrywając podwójnie dwa pierwsze wyścigi. W dwóch kolejnych było więcej emocji. Najpierw, zamykający początkowo stawkę Kacper Gomólski, walcząc ambitnie, wyprzedził Roberta Chmiela i do samej mety zaciekle atakował Larsa Skupienia przegrywając z nim o pół koła. W wyścigu IV początkowo zanosiło się na kolejne podwójne zwycięstwo gospodarzy. Tymczasem dysponujący znakomitym sprzętem Stanisław Mielniczuk przemknął obok Patryka Budziaka niczym międzynarodowy express, a po chwili wyprzedził również Caspra Henrikssona. Szwed jednak na ostatnich metrach przeprowadził skuteczny kontratak i tuż przed metą wyprzedził Ukraińca. Goście odrobili znaczną część strat w wyścigu V. Po upadku na pierwszym wirażu wykluczony został Sam Masters. Osamotniony Kacper Gomólski starał się walczyć z dwójką rywali, ale problemy z motocyklem uniemożliwiły mu skuteczną rywalizację i na defektującym sprzęcie dojechał tylko po punkt. Trzy kolejne gonitwy zakończyły się remisami, chociaż trzeba przyznać, że w wyścigu VII znakomicie zaprezentował się Robert Chmiel, który wyprzedził obu prowadzących początkowo gnieźnian. W biegu IX miała miejsce bardzo groźnie wyglądająca kraksa. Na drugim wirażu trzeciego okrążenia, jadący w ramach rezerwy taktycznej Stanisław Miielniczuk nie opanował motocykla, który uderzył w pneumatyczna bandę. Zawodnik siłą bezwładności (a ściślej momentem pędu) został wyrzucony z siodełka i przeleciał kilka metrów dalej upadając na tor, chociaż początkowo wydawało się, że spadnie w pasie bezpieczeństwa. Na szczęście część dynamiki jego upadku przejęła również pneumatyczna banda i zawodnik o własnych siłach zszedł do parkingu. Gospodarze już po dwunastu wyścigach zapewnili sobie zwycięstwo prowadząc 45:27. Goście ambitnie walczyli jednak do końca o jak największą zdobycz punktowa w kontekście rewanżu. Wygrali podwójnie pierwszy z wyścigów nominowanych . W drugim długo utrzymywali remis, ale prowadzącego niemal od początku Roberta Chmiela na ostatnim okrążeniu wyprzedził Kevin Fajfer, który wcześniej, w wyścigu VIII ustanowił nowy rekord toru – 62,00! Ostatecznie startowcy zwyciężyli 53:37 umacniają się na pozycji lidera tabeli KLŻ!
WYŚCIG PO WYŚCIGU:
I. ŁĘGOWIK (A - 64,57), Masters (C), Breum (B), Thornblom (D - d4) 5:1
II. CZAPLA (65,26), Chmura (RZ), Stępień, Fabisz 5:1 (10:2)
III. FAJFER (64,37), Skupień, Gomólski, Chmiel 4:2 (14:4)
IV. HENRIKSSON (63,45), Mielniczuk, Budniak, Stępień 4:2 (18:6)
V. THORNBLOM (63,59), Mielniczuk, Gomólski, Masters (w/u) 1:5 (19:11)
VI. FAJFER (64,98), Skupień, Breum, Czapla (u) 3:3 (22:14)
VII. CHMIEL (65,05), Henriksson, Łęgowik, Fabisz 3:3 (25:17)
VIII. FAJFER (62,00), Mielniczuk, Thornblom, Budniak 3:3 (28:20)
IX. HENRIKSSON (65,19), Łęgowik, Skupień, Mielniczuk (RT - w/u) 5:1 (33:21)
X. CHMIEL (65,13), Masters, Gomólski, Stępień 3:3 (36:24)
XI. ŁĘGOWIK (64,70), Mielniczuk, Gomólski, Breum 4:2 (40:26)
XII. MASTERS (65,25), Czapla, Skupień, Stępień (RZ - d4) 5:1 (45:27)
XIII. CHMIEL (64,78), Fajfer, Henriksson, Thornblom 3:3 (48:30)
XIV. THORNBLOM (B - 65,05), Chmiel (D - RT), Masters (C), Henriksson (A) 1:5 (49:35)
XV. FAJFER (B - 64,57), Chmiel (A), Łęgowik (D), Mielniczuk (C) 4:2 (53:37)
ULTRAPUR START GNIEZNO:
9. Hubert Łęgowik 10+2 (3,1*,2*,3,1)
10. Casper Henriksson [U24] 9+1 (3,2,3,1*,0)
11. Sam Masters 8+1 (2*,w,2,3,1)
12. Kacper Gomólski 4+1 (1,1,1*,1)
13. Kevin Fajfer 14 (3,3,3,2,3)
14. Patryk Budniak 1 (-,1,0)
15. Mikołaj Czapla 5+1 (3,u,2*)
16. Jędrzej Chmura 2+1 (2*)
OK KOLEJARZ OPOLE:
1. Emil Breum [U24} 2+1 (1,1*,-,0)
2. Lars Skupień 6 (2,2,1,1,-)
3. Mathias Thornblom 7+1 (d,3,1*,0,3)
4. Stanisław Mielniczuk 8+1 (2,2*,2,w,2,0)
5. Robert Chmiel 13+1 (0,3,3,3,2*,2)
6. Oskar Stępień 1 (1,0,0,d)
7. Jakub Fabisz 0 (0,0,-)
8. brak zawodnika
NCD uzyskał w wyścigu VIII KEVIN FAJFER – 62,00 s. (nowy rekord toru). Sędziował Paweł Palka z Częstochowy. Komisarz toru – Tomasz Walczak z Zielonej Góry. Widzów około 3000.