Tego samego dnia Maciej Adamski przeszedł szczegółowe konsultacje laryngologiczne wraz z szyciem i prostowaniem nosa w Szpitalu Wojewódzkim w Poznaniu, po których diagnoza brzmiała:
1. Złamanie kości nosowej po stronie lewej z przemieszczeniem fragmentów kostnych.
2. Złamana przegroda nosa z przemieszczeniem fragmentu kostnego o 2 mm w stronę prawą.
W minioną środę 15 lipca Maciej Adamski, udał się do Poznania na ponowne konsultacje laryngologiczne. Podczas kontroli miedzy innymi wyciągnięto mu wewnętrzne usztywnienie nosa, które stanowiło też swego rodzaju "tampon" bezpośrednio po urazie i silnym krwotoku. Niestety okazało się, że z lewej (bardziej uszkodzonej strony) znów pojawił się krwotok i konieczne było ponowne zabezpieczenie tej strony.
Cztery dni później podczas kolejnej wizyty w Poznaniu usunięto Maciejowi Adamskiemu zabezpieczenie nosa i krwotok już nie występował. Lekarz oczyścił obie jamy nosowe i stwierdził, że wewnętrzne rany choć są znaczne, to już się goją. Potwierdzono również, że krzywa pozostaje przegroda nosowa i najwcześniej za dwa miesiące, gdy nie będzie już obrzęku (może się utrzymywać tygodniami), zostanie przeprowadzona analiza pod kątem zasadności skierowania na zabieg prostowania przegrody nosowej z NFZ. Sam nos na dzisiaj wydaje się stosunkowo prosty, lekarz nie jest w stanie w 100% stwierdzić ze względu na wciąż występujący obrzęk, który z dnia na dzień się zmniejsza kiedy dojdzie do zabiegu.
Zawodnik z całą pewnością przegapi mecze pucharowe. O ile nic nie ulegnie zmianie Maciej Adamski rozpocznie treningi po 9 sierpnia, a do dyspozycji trenera Marcina Sporakowskiego powinien być już w pierwszym meczu ligowym. W pierwszych tygodniach na pewno zastosowany będzie środek ostrożności w postaci maski ochronnej, ze względu na wiele złamań kości i ewentualne konsekwencje kolejnego złamania.
Do zdjęcia pozostaje jeszcze 13 szwów, co nastąpi prawdopodobnie pod koniec tego tygodnia.
Piast Łubowo/ foto archiwum SportGniezno.pl