Na początek chciałbym zapytać jak z Twoim zdrowiem i przygotowaniem do sezonu? Czy podczas okresu przygotowawczego nie narzekałeś na jakieś urazy?
-Na razie moje działania ograniczają się do wzmacniania aparatu mięśniowego nóg. Jazda rowerem, basen oraz siłownia to jedyne z moich aktywności fizycznych i na szczęście żadna inna kontuzja się nie przypałętała. Rehabilitacja przebiega wg planu i czekam na zezwolenie lekarzy na bieganie. Dużo pracy przede mną, ale podchodzę do tego z chłodną głową. Małymi krokami do celu.
Za Wami mecze sparingowe z Sokołem Międzychód, Tarnovią Tarnowo Podgórne oraz turniej w Kościanie. Jak byś podsumował te mecze?
-Pierwsze gry po obozie przygotowawczym bywają nieco chaotyczne. Nogi czują jeszcze trudy przygotowań i mogą być problemy z organizacją gry. Niestety nie mogłem być na dwóch pierwszych meczach, ale udało mi się pojechać na turniej do Kościana. Mieliśmy fragmenty świetnej gry, jednak przeplatały się one też z dość prostymi błędami, które przeciwnik wykorzystywał bez większego problemu. Najwięcej problemu sprawiała obrona, ale warto dodać, że w środowym sparingu przeciwko Kościanowi wyglądało to już lepiej więc świadczy to o tym, że z treningu na trening jest progres. Warto dodać, że z rewelacyjnej pozycji pokazali się w tych grach młodzi zawodnicy, którzy jak równy z równym toczyli walkę z dużo starszymi i bardziej doświadczonymi graczami przeciwnika.
Przed Wami jeszcze mecz z Rycerzami Rydzyna z którymi mierzyliście się podczas turnieju w Kościanie. Co można powiedzieć o mocnych stronach tej drużyny?
-Przede wszystkim, pomimo tego, że ta drużyna to nowy twór, to posiada ona w swoich szeregach graczy, którzy stanowili trzon drużyn pierwszoligowych Biofarmu Poznań i Jamalexu Leszno. Sam ten fakt świadczy, że z miejsca ta drużyna będzie jednym z głównych kandydatów do awansu do wyższej klasy rozgrywkowej w grupie D. Fizyczność, doświadczenie i wszechstronność to wg mnie główne zalety tego zespołu. Myślę że mecz w najbliższą sobotę będzie dobrym testem przed startem ligi. Pomimo wielu kontuzji, pokaże on w jakim miejscu obecnie jesteśmy.
Pierwszy mecz w lidze gracie już w przyszły weekend, a rywalem będzie beniaminek rozgrywek-Enea Basket Piła. Co wiecie o rywalach? Jesteście faworytem tego meczu?
-Niestety na 99% drużyna z Piły nie przystąpi do rozgrywek 2 ligi. Z tego co wiem chodzi o kwestie finansowe. Na ten moment czekamy na decyzję PZKosz odnośnie terminu startu ligi. Czy i z kim zagramy 26.09 przekonamy się wkrótce.
O co tak realnie Sklep Polski MKK Gniezno będzie walczyć w tym sezonie? Bo wiadomo, że play-off to plan-minimum, ale czy patrząc na skład i coraz większe postępy młodych graczy jest szansa na walkę o coś więcej już w tym sezonie?
-Planem jest przewaga parkietu na fazę PO czyli miejsca od 1-4 po sezonie regularnym. Wynik zależy od wielu czynników. Jednym z nich są kontuzje, których niestety u nas nie brakuje. Tak jak wspomniałem wcześniej, młodzi gracze pokazali się z bardzo dobrej strony jeśli chodzi o sparingi. Inni, tacy jak Darek Wietrzyński, Piotr Leśniczak czy Daniel Kotwasiński już stanowią ważny punkt drużyny. Trzeba trzymać kciuki o jak najszybszy powrót do zdrowia kontuzjowanych graczy i wspierać drużynę w walce o ligowe punkty.
Dziękuję za rozmowę
Dziękuję również.