Tuż po zdobyciu mistrzowskiego tytułu trener Maciej Skorża zapowiadał wzmocnienia swojego zespołu (jego wypowiedź tutaj). Od dłuższego czasu mówiło się w Poznaniu o potrzebie sprowadzenia skutecznego napastnika.
Marcin Robak w listopadzie skończy 33 lata. Jest doświadczonym i bardzo skutecznym zawodnikiem, który w swojej karierze występował nie tylko na polskich boiskach. Pochodzi z Legnicy, jest wychowankiem miejscowego Konfeksu. Później reprezentował barwy Miedzi, Korony Kielce i Widzewa Łódź. Z Łodzi przeniósł się do Turcji (Konyaspor Kulübü, Mersin İdman Yurdu SK), a wiosną 2013 wrócił do Polski, by odbudować formę w Piaście Gliwice. Niespełna pół roku później zmienił otoczenie ze Śląska na Pomorze Zachodnie i do końca minionego sezonu reprezentował Pogoń Szczecin.
- Dołącza do nas zawodnik o profilu, którego nie mieliśmy w kadrze naszego zespołu - mówi trener Maciej Skorża. - W każdej drużynie, w której grał, gwarantował zdobycie dużej liczby bramek. Bardzo liczę na jego skuteczność w Lechu. Jest doświadczony i zna realia boisk nie tylko z ekstraklasy.
Napastnik związał się z Kolejorzem 2-letnim kontraktem z opcją przedłużenia o kolejny rok. Będzie grał w trykocie z numerem 22 (tyle bramek zdobył w pierwszym sezonie w Pogoni Szczecin, gdy z dorobkiem 21 goli został królem strzelców T-Mobile Ekstraklasy). W Poznaniu ostatnio był znany z tego… że był katem Lecha, któremu strzelił już 8 goli!
- Cieszę się, że byłem tak skuteczny. Kibice pewnie mnie dobrze zapamiętali z tego powodu, ale teraz będę zdobywał bramki dla nich - mówi Marcin Robak. - Miałem oferty z innych klubów, ale bardzo chciałem grać w Poznaniu. Lech jest Mistrzem Polski, ma bardzo silną kadrę, a gole strzela tu wielu piłkarzy. Będę chciał jak najlepiej pomóc w tej statystyce, ale najważniejsze jest oczywiście dobro drużyny.
To pierwsze wzmocnienie zdobywcy tytułu mistrzowskiego przed zbliżającym się sezonem. - Pracujemy nad kolejnymi transferami, które będziemy wkrótce przedstawiać - mówi Karol Klimczak, prezes Kolejorza. - Nie możemy wykluczyć sprzedaży któregoś z piłkarzy, ale do kwalifikacji w europejskich pucharach chcemy wystartować w najmocniejszym możliwym składzie.
Lech Poznań/ foto Przemysław Szyszka