Spotkanie od początku było wyrównane, choć bardziej klarowne sytuacje stwarzali goście. Wyróźniał się Kristoffer Velde, którego pierwszy silny strzał obronił nie bez trudu wyciągnięty jak struna w kierunku lewego słupka Sebastian Madejski, a po drugim piłka trafiła w poprzeczkę. Madejski obronił później dość czytelne uderzenie Mikaela Ishaka, a z kolei Bartosz Mrozek bez większych problemów wyłapał piłkę po strzale sprzed pola karnego w wykonaniu Michała Rakoczego. Kiedy wydawało się, że do przerwy będzie remis bezbramkowy Kristoffer Velde po raz trzeci uderzył silnie, tym razem nieco z lewej strony boiska, i pokonał Sebastiana Madejskiego. Po zmianie strony gospodarze ruszyli mocno do przodu. Silny strzał sprzed pola karnego Michała Rakoczego nie bez trudu obronił Bartosz Mrozek. Gospodarze naciskali i ich wysiłki przyniosły oczekiwany efekt . W 80. minucie krakowanie przeprowadzili składną akcję prawym skrzydłem. Piłka ostatecznie tafiła na dziesiąty metr do Virgila Ghițy, który mając sporo miejsca uderzył silnie z półwoleja pokonując Bartosza Mrozka. Lechici do końca walczyli o zwycięstwo. Najbliższy zdobycia decydującej bramki był już w doliczonym czasie gry Radosław Murawski, który uderzył silnie z prawej strony. Strzał ten obronił nie bez trudu Sebastian Madejski, podobnie jak dobitkę Eliasa Anderssona i ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1.
Cracovia - Lech Poznań 1:1 (0:1)
Bramki:
Cracovia - Virgil Ghița – 1 (80’)
Lech – Kristoffer Velde - 1 (45’)
Sędziował Łukasz Kuźma z Białegostoku
Widzów - 10 082
Radosław Kossakowski / foto Przemysław Szyszka
Liczba komentarzy : 0