Gnieźnianie byli faworytami tego starcia, ale to gospodarze początkowo prowadzili 8:4. Trzeba przyznać, że w wyścigu młodzieżowców bydgoszczanom pomogło dotknięcie taśmy przez Marcela Studzińskiego, który chyba za bardzo chciał pokazać się od jak najlepszej strony na obiekcie, gdzie startował w minionym sezonie. Gnieźnianie szybko jednak odrobili straty, a nawet, wygrywając podwójnie wyścig IV objęli dwupunktowe prowadzenie (11:13). Riposta polonistów była jednak natychmiastowa. Kamil Brzozowski i Kai Hukenbeck nieoczekiwanie łatwo pokonali Timo Lahtiego i Olivera Berntzona. Dla Szweda była to już druga „zerówka” w tym spotkaniu, ale Rafael Wojciechowski, menadżer gnieźnieńskiego zespołu postanowił dać mu jeszcze szanse – było to dobre posunięcie, bo w kolejnych wyścigach Berntzon radził sobie już zdecydowanie lepiej. Rewelacją był natomiast startujący z pozycji rezerwowego Frederik Jakobsen. Duńczyk startujący z pozycji rezerwowego za Juricę Pavlicia szczególnie zachwycił w wyścigu IX, w którym niczym przed laty Tomasz Gollob po zewnętrznej części toru niemal ocierając się o bandę skutecznie zaatakował Dawida Lamparta. Do połowy mecz układał się remisowo. Po siedmiu wyścigach było 21:2, natomiast druga część spotkania należała już wyraźnie do startowców, którzy sukcesywnie powiększali przewagę i zasłużenie wygrali. Kluczowym, jeśli chodzi o ostateczne rozstrzygnięcie, był wyścig X wygrany podwójnie przez Adriana Gałę i Damiana Stalkowskiego. Szczególne brawa należały się juniorowi Startu, który przez trzy okrążenia odpierał zawzięte ataki Kaia Huckenbecka. Kiedy następny wyścig, po wyraźnym zwycięstwie Oskara Fajfera nad Kamilem Brzozowskim, Timo Lahtim i Dawidem Lampartem gnieźnianie także wygrali, ich przewaga wzrosła do dziesięciu punktów. Utrzymując ją, już przed wyścigami nominowanymi startowcy mogli czuć się zwycięzcami. Na początku wyścigu XIV Frederik Jakobsen i Oskar Fajfer prowadzili podwójnie, ale wychowanka Startu zdołał wyprzedzić Kamil Brzozowski. Jeszcze więcej emocji, mimo rozstrzygnięcia meczu, przyniosła kolejna gonitwa. W niej do ostatnich metrów o zwycięstwo walczyli Kai Huckenbeck i Timo Lahti. Zawodnicy niemal równocześnie wpadli na metę, a sędzia długo analizował zapis video ostatecznie przyznając zwycięstwo Niemcowi. Mecz w Bydgoszczy zakończył się rezultatem 39:51, ale trzeba przyznać, że zwłaszcza w pierwszej części tego spotkania beniaminek prezentował się bardzo dobrze, a ambicje nie opuściły polonistów nawet wtedy, gdy mieli już świadomość porażki.
ABRAMCZYK POLONIA BYDGOSZCZ:
9. Dawid Lampart 4+1 (1,1*,2,0,0)
10. Dimitri Berge 4+1 (1,2,1*,d,-)
11. Kai Huckenbeck 14+1 (3,2*,1,3,2,3)
12. Kamil Brzozowski 9 (2,3,0,2,2,0)
13. Matic Ivacic 2 (0,2,-,-)
14. Mateusz Błażykowski 1 (1,0,0)
15. Tomasz Orwat 4 (3,0,1)
16. Andreas Lyager 1 (1)
CAR GWARANT KAPI MEBLE BUDEX START GNIEZNO:
1. Oskar Fajfer 9 (2,3,0,3,1)
2. Jurica Pavlic 0 (-,-,-,-,-)
3. Oliver Berntzon 5+1 (0,0,2*,3)
4. Timo Lahti 10 (3,1,3,1,2)
5. Adrian Gała 9+1 (1,3,3,1,1*)
6. Damian Stalkowski 6+2 (2,2*,2*)
7. Marcel Studziński 0 (t,0,0)
8. Frederik Jakobsen 12 (3,1,3,2,3)
NCD uzyskał w wyścigu I Kai Huckenbeck - 62,45 s. Sędziował Tomasz Fiałkowski z Grudziądza. Komisarz toru – Zbigniew Kuśnierski z Opola. Widzów około 2 500.
Radosław Kossakowski + foto (fotorelacja)