Gospodarze bardzo mocno zagrzewani do walki przez komplet kibiców od początku mieli optyczną przewagę, ale nie przekładało się to na groźniejsze sytuacje przed polską bramką. Po kwadransie dominacji Walijczyków do głosu zaczęli dochodzić Polacy. Pierwszą groźniejszą sytuację stworzyli w 19. minucie. Piotr Zieliński zagrał prostopadle do Szymona Żurkowskiego, ale rajd pomocnika Fiorentiny przerwali obrońcy. Sześć minut później po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Piotra Zielińskiego na bramkę głową starał się uderzyć Robert Lewandowski, ale Wayne Hennessey nie dał się zaskoczyć.
W odpowiedzi o szybką akcję prawym skrzydłem przeprowadził Daniel James, który wbiegł w pole karne strzelając mocno na bramkę. Skutecznie interweniował jednak Wojciech Szczęsny. James był w tym meczu badrzo aktywny i po chwili ponownie sprawdził refleks polskiego bramkarza. W 39. minucie Walijczycy o mało sami nie strzelili sobie gola. Przy wznawianiu gry na własnej połowie Joe Rodon zagrał do Wayne'a Hennesseya. Bramkarz gospodarzy popełnił błąd przy przyjęciu piłki, która zaczęła toczyć się do bramki. Szybko jednak naprawił swój błąd wybijając futbolówkę z linii bramkowej. Minutę później po zagraniu Lewandowskiego zza pola karnego uderzył Piotr Zieliński trafiając jednak wprost w bramkarza gospodarzy. W 41. minucie bliski zdobycia gola dla Walii był z kolei Brennan Johnson, ale piłka po jego strzale odbiła się od nogi Daniela Jamesa i nieznacznie minęła lewy słupek. Do przerwy był remis 0:0. Po zmianie stron coraz aktywniejsi byli Polacy. O wiele więcej swobody niż w meczu z Holandią miał Robert Lewandowski i to on był współautorem gola zdobytego w 57. minucie. Z lewej strony boiska do kapitana reprezentacji podał Jakub Kiwior. Lewandowski sprytnie przerzucił piłkę na wolne pole za linię obrony, a tam dopadł do niej Karol Świderski, który znalazł się w sytuację "sam na sam" z bramkarzem posyłając piłkę do bramki między jego nogami. Trzy minuty później. bliski wyrównania był Brennan Johnson, ale Wojciech Szczęsny końcami palców wybił futbolówkę na rzut rożny. W końcówce Polacy zabarykadowali się na swojej połowie ambitnie walcząc o utrzymanie prowadzenia. Rywale bili głową w mur, ale trzeba przyznać, że zaangażowanie Biało-Czerwonych było zdecydowanie większe niż trzy dni wcześniej na Stadionie Narodowym. Najbliżsi wyrównania Walijczycy byli już w doliczonym czasie gry. Wtedy to po strzale głową Garetha Bale'a piłka trafiła w poprzeczkę. Ostatecznie Walia przegrała z Polską 0:1 i opuści dywizję A Ligi Narodów UEFA.
Walia - Polska 0:1 (0:0)
Bramka:
Polska - Karol Świderski - 1 (57')
Sędziował Andris Treimanis z Łotwy
Widzów - 31 520.
Zwycięstwo nad Walią nie tylko zapewniło Polakom utrzymanie się w elicie, ale przy jednoczesnych porażkach Francji z Danią i Austrii z Chorwacją, ale także znalezienie się w pierwszym koszyku losowania eliminacji mistrzostw Europy 2024.
Radosław Kossakowski / foto faw.cymru