Przed kilkoma dniami zdecydowałeś się przedłużyć kontrakt z Miejskim Klubem Koszykówki. Skąd taka decyzja i czy były propozycje z innych klubów?
-Decyzja była praktycznie naturalna. Po rozmowie z trenerem i prezesem z której wynikało, że widzą mnie w zespole na kolejny sezon nie zastanawiałem się długo. To będzie mój 9 sezon w MKK, w którym znam doskonale znam organizację, trenera, drużynę i czuję się tutaj jakbym był z nimi od zawsze. Znając i budując długą historie gnieźnieńskich „Orłów” w 2 lidze czasem czuje się jakbym był wychowankiem. W kwestii zapytań, otrzymałem jedna propozycje z 2 ligi i co gorsza kilka propozycji z drużyn poznańskiej ligi amatorskiej LAK (muszą jeszcze trochę poczekać na mój koniec kariery ligowej).
Razem z Darkiem Dobrzyckim jesteście najstarszymi zawodnikami w kadrze MKK. Czy patrząc na coraz śmielej rozwijającą się młodzież w drużynie dajecie radę kondycyjnie na parkiecie i czy ze zdrowiem fizycznym wszystko w porządku?
-Ciągle staramy się z Darkiem dorównać w ćwiczeniach biegowych naszej młodzieży, co nie jest łatwe. Całe szczęście koszykówka to nie tylko bieganie, ale wiele innych aspektów w których my starsi zawodnicy mamy swoje przewagi. Myślę, że końcowo stanowimy wymagające dla przeciwników połączenie młodzieńczej sprawności, fantazji i siły, techniki oraz doświadczenia starszyzny.
W jaki sposób przygotowywałeś się do sezonu w przerwie międzyrozgrywkowej? Co zmieniłeś w porównaniu z poprzednimi przygotowaniami?
-Przed zbliżającym się sezonem, mając z tyłu głowy trudny, bolesny miniony rok, chciałem zrobić wszystko aby wzmocnić swój organizm w obszarach ciała, które mi doskwierały. Prowadzę wysokobiałkową dietę, która pozwoliła mi zoptymalizować skład ciała. Ciężko pracowałem z trenerem przygotowania fizycznego Pawłem Kurzawskim z Panda Systema w Kamionkach. Mam nadzieję, że ta praca pozwoli mi wrócić do formy fizycznej sprzed lat.
We wrześniu rozegracie kilka sparingów przed ligą, którą zaczniecie domowym meczem z Elblągiem. Czy na chwilę obecną czujesz, że jesteś przygotowany fizycznie na ten sezon?
-W zakresie siłowym jestem super przygotowany. Przez najbliższe 3 tygodnie będę pracował nad zgraniem z drużyną oraz techniką koszykarską, szczególnie rzutem.
Jak długo planujesz jeszcze pograć i czy chciałbyś zakończyć karierę, jako gracz MKK?
-To jak długo będę grał ligowo w kosza zależy głównie od zdrowia oraz od wielu innych aspektów jak np. pracy, rodziny, trenera. Dlatego trudno mi teraz powiedzieć, jak długo będę czerpał radość z naszego pięknego sportu.
Czego można życzyć Tobie i drużynie przed nadchodzącym sezonem? Czy masz jakieś marzenia czy cele sportowe?
-Przede wszystkim zdrowia i braku kontuzji. Cel jaki sobie stawiamy to na pewno play-off, jednak jak zawsze wyznajemy zasadę małych kroków, czyli następnego meczu. W związku z tym zapraszam kibiców na najbliższy nasz mecz na inaugurację ligi 28 września. Mocno liczymy na dużą frekwencję!
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję również.
Liczba komentarzy : 0