Tym razem rywalem podopiecznych Mikołaja Tarczyńskiego, w meczu wyjazdowym, był kolejny wymagający rywal – drużyna Tarnovi Tarnowo Podgórne, która w pięciu meczach tej wiosny tylko raz zaznała goryczy porażki.
Przypomnijmy naszym czytelnikom że w pierwszym spotkaniu jesienią 2015 roku, do którego doszło w Gnieźnie, wynik tamtej potyczki piłkarskiej pomiędzy obiema drużynami nie został rozstrzygnięty. W spotkaniu bowiem odnotowano wynik remisowy 1:1 przez co oba zespoły podzieliły się wtedy punktami w ligowej tabeli. Po bramce dla obu zespołów w tamtym meczu na swoim koncie zapisali dla Mieszka Gniezno – Kamil Chopcia a dla Tarnovii Tarnowo Podgórne – Arkadiusz Trzciński.
Przed sobotnim meczem sztab szkoleniowy Mieszka Gniezno, zdawał sobie sprawę że faworytem rewanżowego spotkania jeszcze przed jego rozpoczęciem, byli tarnowianie z tytułu zajmowanego wysokiego szóstego miejsca w ligowej tabeli. Jednakże, po niespodziewanym ubiegłotygodniowym zwycięstwie gnieźnian u siebie z wiceliderem tabeli z Gromem Plewiska w stosunku 1:0. I wcześniejszym wyjazdowym bezbramkowym remisie w Dopiewie również z wyżej notowaną drużyną od Mieszka Gniezno w ligowej tabeli tamtejszym GKS-em. Kibice Mieszka Gniezno, mieli cichą nadzieję że gnieźnianie uskrzydleni ubiegłotygodniowym zwycięstwem nad Gromem Plewiska. I dysponując już prawie optymalnym składem osobowym pójdą za przysłowiowym ciosem i rozstrzygną mecz na swoją korzyść ogrywając swojego rywala i to na ich trenie. Tak też się stało gdyż podopieczni Mikołaja Tarczyńskiego mecz, który przebiegał pod ich dyktando co może być z pewnością dużą niespodzianką ograli wyżej notowaną w ligowej tabeli drużynę Tarnovii Tarnowo Podgórne w stosunku 2:1. Tym samym gnieźnianie, po sobotnim meczu zapisali na swoim koncie po rozegranych sześciu meczach tej wiosny w przeciągu tygodnia drugi komplet punktów na swoim koncie po wcześniejszych dwóch porażkach i tyleż samo remisach.
Przechodząc jednak do szczegółów samego sobotniego spotkania, które przebiegało od początku do końca pod kontrolą Mieszka Gniezno. To wynik rywalizacji piłkarskiej pomiędzy miejscową drużyną Tarnovii Tarnów Podgórne a zespołem z Pierwszej Stolicy Polski został ustalony po upływie pierwszych czterdziestu pięciu minut. Gnieźnianie, prowadzenie 1:0 objęli już w 1 minucie meczu po golu samobójczym jednego z obrońców zespołu Tarnowa Podgórnego, który przeciął prostopadłe zagraną piłę z prawej strony boiska w swoje pole karne przez gnieźnianina Macieja Białasa pakując futbolówkę do własnej bramki. Podopieczni Mikołaja Tarczyńskiego, prowadzeniem jedną bramką cieszyli się aż do 12 minuty. Wtedy to gospodarze doprowadzili do stanu 1:1. Bramkarza Mieszka Gniezno – Patryka Szafrana, pokonał po dograniu piłki w pole karne gnieźnian uderzeniem z głowy z 5. metra w ekipie gospodarzy Marcin Kikut. W 35 minucie mieszkowcy mogli ponownie objąć prowadzenie, gdyby piłka po wykonywanym rzucie rożnym przez Patryka Kryszaka i uderzeniu jej z głowy z 12. metra przez Wojciecha Gąsiorowskiego wpadła do bramki gospodarzy a nie zatrzymała się na jej poprzeczce. To co nie udało się Gąsiorowskiemu wcześniej udało się pięć minut późnej Adamowi Koniecznemu. Rut rożny ponownie wykonywał Patryk Kryszak a Konieczny tym razem nie spudłował pokonując bramkarza gospodarzy uderzeniem piłki z głowy z 10. metra. Po tej bramce gnieźnianie objęli ponownie prowadzenie w meczu 2:1, które jak się później okazało nie oddali już do samego końca sobotniego spotkania. W drugiej połowie wprawdzie mieszkowcy mogli jeszcze dwukrotnie podwyższyć swoje prowadzenie, jednakże ta sztuka nie udała się ani strzelcowi drugiego gola Adamowi Koniecznemu, którego silny strzał z 9. metra na początku drugiej połowy zdołał wybronić golkiper z Tarnowa Podgórnego. Ani też w 85 minucie Krzysztofowi Jackowiakowi, który po podaniu Adama Koniecznego piłkę posłał z bliskiej odległości obok słupka bramki tarnowian. Ostatecznie spotkanie zakończyło się zaskakującym zwycięstwem Mieszka Gniezno 2:1. Ta wygrana jednak nie poprawiła zajmowanego 13. miejsca w ligowej tabeli przez zespół z grodu Lecha.
Skład Mieszka Gniezno: Patryk Szafran, jakub Januchowski, Wojciech Gąsiorowski (85’ Dawid Połatyński), Adrian Franczak, Krzysztof Jackowiak, Karol Karasiewicz, Patryk Kryszak (80’ Marcin Nowak I), Marcin Nowak II, Mikołaj Zawadka, Adam Konieczny, Radosław Śmigowski
Następny mecz zespół Mieszka Gniezno, rozegra przed własną publicznością w najbliższą sobotę 23 kwietnia. Tego dnia podopieczni Mikołaja tarczyńskiego na własnym boisku przy ulicy Strumykowej o godzinie 17.00 podejmować będą ekipę Huraganu Pobiedziska.
Wyniki 22 kolejki - 16-17 kwietnia
Warta Międzychód 2-1 GKS Dopiewo
1922 Lechia Kostrzyn 3-1 GLKS Wysoka
Iskra Szydłowo 4-1 Kotwica Kórnik
Wełna Skoki 4-0 Mawit Lwówek
Zjednoczeni Trzemeszno 2-0 Płomień Przyprostynia
Huragan Pobiedziska 0-1 Sparta Oborniki
Tarnovia Tarnowo Podgórne 1-2 Mieszko Gniezno
Grom Plewiska 1-1 Lubuszanin Trzcianka
Roman Strugalski/ foto archiwum SportGniezno.pl
Liczba komentarzy : 1