Tego dnia na StrumykowÄ
8 zawitaĹ sam lider tabeli czwartoligowej druĹźyna Lipna StÄszew. Przed podopiecznymi PrzemysĹawa Urbaniaka i jego asystentem zajmujÄ
cym przed tym spotkaniem w ligowej tabeli odlegĹe 12 miejsce z zdobytymi po szeĹciu kolejkach zaledwie szeĹcioma punktami byĹo nie lada wyzwanie piĹkarskie w urwaniu punktów zajmujÄ
cemu w pierwsze miejsce Lipnu StÄszew. GoĹcie jak do tej pory po szeĹciu kolejkach ligowych nie zaznali bowiem goryczy poraĹźki wygrywajÄ
c wszystkie swoje spotkania inkasujÄ
c przez to komplet punktów w liczbie 18. Jak z tego wynikaĹo mimo Ĺźe gnieĹşnianie zajmowali odlegĹÄ
pozycjÄ w ligowej tabeli to i tak piÄ
tkowe spotkanie mogĹo mieÄ ciekawy przebieg zwarzywszy na fakt iĹź biaĹo-niebiescy rozegrali je na wĹasnym terenie i przed swojÄ
publicznoĹciÄ
. Obu druĹźynÄ
dane byĹo juĹź walczyÄ pomiÄdzy sobÄ
o ligowe punkty na szczeblu wielkopolskiej IV ligi ARTBUD a byĹo to w sezonie 2023/2024. Lipno StÄszew jak pamiÄtany tamte rozgrywki zakoĹczyĹo na pozycji wicelidera tabeli zaĹ Mieszko Gniezno utrzymaĹo czwartoligowy byt zajmujÄ
c bezpiecznÄ
pozycjÄ numer dziewiÄÄ. W pierwszy meczu tamtego sezonu , do którego doszĹo w StÄszewie w ramach 5 kolejki ligowej w dniu 26 sierpnia 2023 roku górÄ
okazaĹ siÄ zespóĹ Lipna wygrywajÄ
c spotkanie z Mieszkiem Gniezno w stosunku 4:0. W rewanĹźu, do którego doszĹo juĹź wiosnÄ
w GnieĹşnie w ramach 22 kolejki ligowej w dniu 6 kwietnia oba zespoĹy podzieliĹy siÄ punktami w ligowej tabeli remisujÄ
c z sobÄ
2:2. A jak bÄdzie w nowym sezonie 2024/2025 czy druĹźynie Mieszka Gniezno, uda siÄ zainkasowaÄ tym razem komplet punktów odprawiajÄ
c lidera tabeli z kwitkiem do domu. Takie pytanie z pewnoĹciÄ
przed piÄ
tkowym spotkaniem zadawali sobie najwierniejsi kibice biaĹo-niebieskich. Do takiego scenariusza jednak nie doszĹo gdyĹź faworyt tego spotkania Lipno StÄszew, po doĹÄ przeciÄtnym spotkaniu w wykonaniu Mieszka Gniezno pokonaĹo biaĹo-niebieskich w stosunku 2:0 zostajÄ
c nadal zespoĹem niepokonanym w trwajÄ
cym nowym sezonie 2024/2025.
Co do samych wydarzeĹ boiskowych w meczu Mieszka Gniezno z Lipnem StÄszew. To gnieĹşnianie opór swojemu rywalowi stworzyli tylko w pierwszych czterdziestu piÄciu minutach. Spotkanie w tej fazie miaĹo doĹÄ wyrównany przebieg choÄ zdecydowanie wiÄcej bo aĹź trzy sytuacje strzeleckie w pokonaniu golkipera Mieszka – Bartosza Przybysza stworzyli sobie goĹcie z Lipna StÄszew. Pierwszy raz przyjezdni sytuacjÄ strzeleckÄ
wypracowali sobie w 14 minucie, kiedy to za pola karnego Mieszka piĹkÄ w stronÄ bramki gnieĹşnieĹskiej posĹaĹ Mateusz Molewski. Na szczÄĹcie z tej sytuacji gol nie zostaĹ zdobyty gdyĹź piĹka minÄĹa tylko sĹupek bramki biaĹo-niebieskich. PodobnÄ
sytuacjÄ goĹcie wypracowali sobie w 20 minucie. Tutaj na bramkÄ gnieĹşnieĹskÄ
z 18 metra posĹaĹ piĹkÄ Dawid Kaczmarek lecz ta podobnie jak w przypadku Molewskiego na szczÄĹcie dla gnieĹşnian równieĹź minÄĹa jej sĹupek. I na koniec sytuacji strzeleckich w wykonaniu piĹkarzy Lipna StÄszew w pierwszej poĹowie po której mogli wyjĹÄ na prowadzenie. To przyjezdni w 25 minucie po raz trzeci goĹcie powaĹźnie zagrozili bramce gnieĹşnieĹskiej jednak i tutaj akcja Lipna StÄszew nie zakoĹczyĹa siÄ zdobyciem gola. Witold Walkowiak posĹaĹ piĹkÄ w pole karne gnieĹşnian lecz ta uderzona gĹowÄ
z 6 metra przez Adama Borkowskiego tylko poszybowaĹa nad poprzeczkÄ
bramki gnieĹşnieĹskiej. I Bartosz Przybysz golkiper Mieszka Gniezno, po tej akcji zachowaĹ czyste konto do koĹca pierwszej poĹowy. Co do gnieĹşnian i ich poczynaĹ na boisku w pierwszej czÄĹci piÄ
tkowego meczu to ze smutkiem naleĹźy stwierdziÄ iĹź podopieczni PrzemysĹawa Urbaniaka, nie potrafili stworzyÄ sobie klarownej sytuacji strzeleckiej przez czterdzieĹci piÄÄ minut co mogĹo budziÄ spore zmartwienie dla szkoleniowca Mieszka Gniezno. Ostatecznie pierwsza poĹowa zakoĹczyĹa siÄ wynikiem bezbramkowym.
O ile w pierwszej poĹowie gnieĹşnianie toczyli równorzÄdny bój o piĹkÄ na caĹej szerokoĹci boiska przy ulicy Strumykowej 8. To od poczÄ
tku drugiej czÄĹci piÄ
tkowego meczu goĹcie kontrolowali przebieg wydarzeĹ. Podopieczni Arkadiusza Kaliszana od gwizdka sÄdziego prowadzÄ
cego to spotkanie zdecydowanie ruszyli na bramkÄ gnieĹşnieĹskÄ
, co przyniosĹo efekt w 50 minucie zdobyciem bramki i objÄciem prowadzenia przez przyjezdnych 1:0. Witold Walkowiak wrzuciĹ piĹkÄ w pole karne gnieĹşnian z wykonywanego rzutu roĹźnego a piĹkÄ w bramce Mieszka celnym uderzeniem gĹowÄ
z 6 metra skierowaĹ Dawid Jarka i golkiper biaĹo-niebieskich Bartosz Przybysz zmuszony byĹ wyjmowaÄ jÄ
z wĹasnej siatki. Po tej zdobytej bramce goĹcie z StÄszewa mieli jeszcze kilka sytuacji do podwyĹźszenia swojego prowadzenia a najdogodniejszÄ
zmarnowali w 70 minucie kiedy to strzaĹ z dystansu z odlegĹoĹci 18 metra oddaĹ Witold Walkowiak. W tej sytuacji na szczÄĹcie na posterunku byĹ golkiper Mieszka – Bartosz Przybysz broniÄ
c silnie uderzonÄ
piĹkÄ przez Walkowiaka. GoĹcie siódme zwyciÄstwo w rozgrywkach czwartoligowych sezonu 2024/2025 przypieczÄtowali w 78 minucie zdobyciem drugiego gola. Dominik Domagalski oddaĹ strzaĹ z dystansu na bramkÄ gnieĹşnieĹskÄ
z 20 metra a piĹka uderzona pĹasko po zielonej murawie znalazĹa do niej drogÄ tuĹź przy lewym sĹupku. W tym momencie Lipno StÄszew prowadziĹo 2:0. GnieĹşnianie z kolei przez caĹÄ
drugÄ
poĹowÄ podobnie jak pierwszÄ
próbowali stwarzaÄ sobie dogodne sytuacje strzeleckie do zdobycia choÄby bramki honorowej lecz nic konkretnego nie wynikaĹo. Ostatecznie spotkanie przy niemocy strzeleckiej gnieĹşnian zakoĹczyĹo siÄ zwyciÄstwem lidera tabeli Lipna StÄszew, który pokonaĹ zespóĹ Mieszka Gniezno na jego ternie 2:0. ByĹa to druga poraĹźka z rzÄdu Mieszka Gniezno, po wczeĹniejszej z Huraganem Pobiedziska, co nie napawa optymizmem w kontekĹcie zbliĹźajÄ
cego siÄ kolejnego meczu mistrzowskiego, który biaĹo-niebiescy rozegrajÄ
na wyjeĹşdzie 14 wrzeĹnia o godzinie 12.00 kiedy to zmierzÄ
siÄ z zespoĹem LKS Ĺlesin.
SkĹad Mieszka Gniezno: Bartosz Przybysz, MichaĹ Steinke, Robert PepliĹski (62’ Adrian Franczak), Jakub Hoffmann, Kacper Friska, Adam Konieczny (62’ Tomasz BzdÄga, 73’ Igor DrzaĹźdzyĹski), StanisĹaw Piotrowski, Mateusz RocĹawski (85’ Tymoteusz SawiĹski), Dawid Urbaniak (62’ Kacper Zimmer), Milosz Brylewski (40’ Krzysztof Walkowiak), Damian Garstka
Roman Strugalski – foto Roman Strugalski