Na trzeci mecz grupowy w ramach mistrzostw Polski w hokeju halowym mężczyzn zespół Startu 1954 Gniezno wyjechał w sobotę, 3 grudnia, do Rogowa, gdzie w hali sportowej Zespołu Szkół Publicznych zmierzył się z tamtejszym LKS.
O losie tego spotkania zdecydowała dopiero końcówka, chociaż po pierwszej połowie w której gospodarze wyraźnie dominowali strzelając sześć bramek i tracąc zaledwie dwie wydawało się, że rogowianie rozstrzygną ten mecz zdecydowanie na swoją korzyść. Do przerwy aż cztery trafienia w zespole LKS były dziełem Filipa Bratkowskiego, a po jednym dorzucili Michał Koperski i Artur Nojgebauer. Gnieźnianie odpowiedzieli tylko pojedynczymi golami Marcina Grotowskiego i Łukasza Kurowskiego. Od początku drugiej połowy startowcy ruszyli zdecydowanie do odrabiania strat. Po dwóch trafieniach Pawła Tubackiego i wykorzystanym krótkim rogu przez Marcina Grotowskiego było 6:5. Po golu Aleksego Szymańskiego w 53. minucie był remis 7:7 (wcześniej po jednym trafieniu zaliczyli Marcin Grotowski dla Startu i Michał Koperski dla LKS). I to właśnie Koperski w końcówce spotkania zdobył także gola decydującego o zwycięstwie gospodarzy 8:7.
Tabela gr. B
|
1. |
KS Pomorzanin Toruń |
2 |
6 |
20-14 |
|
2. |
LKS Rogowo |
3 |
3 |
22-24 |
|
3. |
UKH Start 1954 Gniezno |
3 |
3 |
19-21 |
|
4. |
AZS Politechnika Poznańska |
2 |
3 |
11-13 |
Radosław Kossakowski/foto archiwum
