Lechici przeważali od początku spotkania. W 16 minucie ładną przewrotką popisał się Filip Marchwiński, ale posłał piłkę obok prawego słupka. Minutę później celnie sprzed pola karnego strzelił Michał Skóraś, ale Krzysztof Kamiński zdołał zatrzymać piłkę tuż przy slupku. W 20. minucie niezdecydowanie obrońców Wisły wykorzystał Radosław Murawski, który na linii pola karnego przechwycił piłkę i uderzając z piętnastego metra pokonał bramkarza gospodarzy. Osiem minut później dogodnej sytuacji na podwyższenie prowadzenia nie wykorzystał Filip Szymczak trafiając z bliskiej odległości wprost w Krzysztofa Kamińskiego. W 31. minucie gospodarze mogli wyrównać. Indywidualny kontratak przeprowadził Rafał Wolski, ale jego strzał obronił Filip Bednarek. W końcówce pierwszej połowy bliscy wyrównania byli jeszcze Kristian Vallo i Steve Kapuadi. Pierwszy posłał jednak piłkę minimalnie nad poprzeczką, a strzał głową drugiego obronił Filip Bednarek. Do przerwy było 0:1. Po zmianie stron kolejną dobrą akcję przeprowadzili goście. Mikael Ishak dostrzegł, że bramkarz Wisły wyszedł daleko na przedpole i zdołał go przelobować, ale piłka odbiła się jeszcze od murawy i przeleciała także nad poprzeczką bramki. W 69. minucie po raz kolejny czujność Krzysztofa Kamińskiego sprawdził Filip Szymczak, a minutę później czerwoną kartkę ujrzał Jakub Rzeźniczak i gospodarze grali w osłabieniu. Lechici starali się wykorzystać przewagę. W 84. minucie w polu karnym gospodarzy upadł Artur Sobiech. Sędzia początkowo wskazał na jedenasty metr, ale po analizie zapisu video zmienił decyzję dostrzegając, że w upadku pomocnika Lecha więcej było aktorstwa niż faulu rywala. Ostatecznie Wisła przegrała z Lechem 0:1, co oznacza, że lechici utrzymają trzecią pozycję w ligowej tabeli.
Wisła Płock - Lech Poznań 0:1 (0:1)
Bramka:
Lech - Radosław Murawski - 1(20')
Sędziował Paweł Malec z Łodzi
Widzów - 4011
Radosław Kossakowski / foto Przemysław Szyszka