Polecamy
„Wilki” zagrają z KPR-em Środa Wielkopolska

---

MKS zagra z Valladolid

---

Spotkanie rozpoczęły gospodynie. Poznanianki szybko chciały wysforować się na prowadzenie, ale rzut jednej z nich pewnie zatrzymała Lidia Kobyłecka. Gnieźnianki zebrały piłkę i ruszyły ze swoją pierwszą akcją, która również zakończyła się fiaskiem – niecelny rzut oddała Marta Wojtkowiak. Chwilę później w słupek trafiła Jagoda Ławniczek, po czym gnieźnieński zespół na prowadzenie wyprowadziła Joanna Różańska. Początek meczu był dość wyrównany. Nic nie wskazywało na tak pokaźny triumf gnieźnianek, które w pierwszych minutach miały kłopot ze skutecznością. Był nawet taki moment, w którym gospodynie wysforowały się na prowadzenie – 4:3.

 

Na szczęście podopieczne trenerów Roberta Popka oraz Romana Solarka wyciągnęły wnioski z popełnianych błędów i z minuty na minutę zaczynały grać coraz lepiej. Do wyrównania błyskawicznie doprowadziła Monika Łęgowska. Po dziesięciu minutach na tablicy wyników widniał rezultat remisowy – 5:5. Później w grę obu ekip wdarł się niemały chaos. Po kilku chwilach słabszej postawy gnieźnianki nabrały wiatru w żagle i zaczęły prezentować grę na wysokim poziomie. Po kwadransie zespół z pierwszej stolicy Polski prowadził już 11:6. Później gnieźnianki stopniowo powiększały przewagę. Do przerwy przyjezdne prowadziły 21:16.

 

Drugą połowę rozpoczęły gnieźnianki. Przyjezdne ruszyły z atakiem i miały okazję, by zainkasować 22. trafienie, ale na przeszkodzie stanął słupek. Po nieudanym rzucie Ewy Nowickiej na listę strzelczyń ponownie wpisywały się Marta Giszczyńska oraz Agnieszka Siwka. Poznanianki próbowały odrabiać straty, lecz na niewiele się te starania zdały. Zawodniczki MKS-u URBIS  w trakcie drugiej odsłony niedzielnego spotkania prezentowały solidną postawę, gospodynie miały wiele problemów z zatrzymywaniem ataków rywalek. Ponadto szczypiornistki ze stolicy Wielkopolski nie najlepiej spisywały się w ofensywie.

 

W 39. minucie świetną bramkę na koncie ekipy z Gniezna zapisała Ewa Nowicka. Było to jedno z ładniejszych trafień w trakcie niedzielnej konfrontacji. Reprezentantka Polski w plażowej piłce ręcznej popisała się bardzo mocnym rzutem pod poprzeczkę. Bramkarka KS-u AP Poznań nie miała w tej sytuacji nic do powiedzenia. Później kilka skutecznych parad dołożyła Lidia Kobyłecka, która między innymi obroniła rzut karny wykonywany przez Karolinę Szajek. Gospodynie, chcąc odrabiać straty, zaczęły podkręcać tempo akcji. To nie przynosiło pożądanego przez nie rezultatu. Gnieźnianki bezlitośnie wykorzystywały kolejne pomyłki przeciwniczek, zwyciężając ostatecznie 41:24. Pod koniec spotkania dwie z poznanianek obejrzały czerwone kartki za trzy dwuminutowe wykluczenia. Były to Sonia Siemko oraz Kinga Chełminiak.

 

W starciu na szczycie ligowej tabeli lepiej zaprezentowały się szczypiornistki MKS-u URBIS , tym samym pieczętując mistrzostwo II ligi. Osiągnięcie to sprawiło, że podopieczne Roberta Popka i Romana Solarka uzyskały prawo do udziału w ostatecznej rozgrywce o awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Szczegóły w tej sprawie poznamy po zakończeniu rundy zasadniczej.

 

Kolejny mecz na drugoligowym szczeblu gnieźnieńskie piłkarki ręczne rozegrają 21 marca (wtorek). Wówczas podopieczne Roberta Popka oraz Romana Solarka zmierzą się na wyjeździe z drużyną KS-u AZS AWF Handball 28 Wrocław. Początek tej potyczki zaplanowano na godzinę 19:00.

 

MKS URBIS Gniezno: Kobyłecka, Tarczyńska – Siwka (6), Dolacińska (1), Różańska (6), Stankiewicz, Walkowska, Giszczyńska (9), Bielińska, Nowicka (3), Łęgowska (3), Rachela, Wojtkowiak (1), Niedzielska (3), Bigoszewska-Jackowiak (5), Chojnacka (4).

 

Mateusz Domański- foto archiwum SportGniezno.pl 

 

Tagi powiązane z wiadomością:
piłka ręczna, KS AP Poznań, MKS URBIS Gniezno, Roman Solarek, Robert Popek

---

---

Autor:
Treść kom:
	Powiadom mnie o odpowiedziach w tym temacie

Email:

---

---