Warciarze do grodu Lecha przybyli na zaproszenie Prezesa MKS Mieszko Gniezno – Marka Lisieckiego ażeby rozegrać z miejscową drużyną spotkanie towarzyskie. Do tego arcyciekawego pojedynku piłkarskiego doszło w ramach rozpoczętych właśnie tego dnia obchodów 50-lecia klubu z Pierwszej Stolicy Polski, które przypada w obecnym 2024 roku od założenia go w roku 1974. Nim doszło jednak do tej potyczki piłkarskiej pomiędzy obiema drużynami wcześniej kibice, którzy liczne zasiedli tego dnia na trybunach Stadionu Miejskiego w Gnieźnie byli świadkami dwóch miłych wydarzeń towarzyszących czwartkowemu spotkaniu. Otóż pierwsze z nich dotyczyło byłego trenera pierwszego zespołu Przemysława Urbaniaka, któremu Prezes Klubu – Marek Lisiecki, w asyście Prezydenta Miasta Gniezna – Michała Powałowskiego oraz Starosty Gnieźnieńskiego – Tomasza Budasza wręczyli za ostatnie cztery lata prowadzenia pierwszego zespołu pamiątkową koszulkę z numerem 4. Potem doszło do jeszcze jednego miłego akcenty przedmeczowego. Otóż przedstawiciele Warty Poznań w osobach dyrektora sportowego tego Klubu – Dawida Frąckowiaka, który w przeszłości również piastował tą samą funkcje w klubie z ulicy Strumykowej 8 oraz kierownika drużyny Karola Majewskiego wręczyli Prezesowi MKS Mieszko Gniezno – Markowi Lisieckiemu na jubileusz 50-lecia klubu pamiątkową koszulkę z autografami drużyny oraz okolicznościowy grawerton.
Przechodząc już do wydarzeń boiskowych w spotkaniu towarzyskim zorganizowanym na obchody 50-lecia MKS Mieszko Gniezno, w którym zespół seniorów tego klubu występujący w rozgrywkach wielkopolskiej IV lig ARTBUD podejmował pierwszoligową Wartę Poznań. To jeszcze przed rozpoczęciem tej potyczki piłkarskiej sztab szkoleniowy Mieszka Gniezno, zdawał sobie sprawę iż spotkanie o trzy klasy piłkarskie wyższym przeciwnikiem nie będzie należał do łatwych a osiągnięcie przyzwoitego wyniku będzie graniczyło z cudem. Podopieczni Kamila Szulca jednak do czwartkowej konfrontacji podeszli bardzo ambitnie. Wprawdzie to warciarze od gwizdka sędziego prowadzącego to spotkanie mieli zdecydowaną przewagę na boisku nad zespołem Mieszka Gniezno, który w sposób zdecydowany bronili dostępu do swojej bramki. To jednak podopieczni Piotra Klepczarka siali zagrożenie pod bramka Mieszka Gniezno. Tak było w 4 minucie kiedy strzał na bramkę gnieźnieńską strzeżoną przez Bartosza Przybysza oddał za linii pola karnego Rafał Adamski, który jednak spudłował gdyż piłka minęła lewy jej słupek. W 14 minucie gości byli zdobycia gola, który to wyszli na jednobramkowe prowadzenie. W sytuacji sam na sam z golkiperem Mieszka – Bartoszem Przybyszem znalazł się w zespole Warty – Rayan Berberi, który posłał wprawdzie piłkę do pustej bramki z 8 metra ta jedna nie wpadła do niej gdyż z linii bramkowej wybił ją Robert Pepliński. I w meczu nadal był wynik bezbramkowy , który utrzymał się do 17 minuty. Wtedy to goście udokumentowali swoją przewagę nad zespołem Mieszka Gniezno, zdobytą bramką co dało im prowadzenie 1:0. Gola na swoim koncie wśród warciarzy zapisał Rafał Adamski lokując piłkę płaskim uderzeniem w bramce gnieźnieńskiej z 10 metra. Prowadzenie Warty Poznań, utrzymało się do 29 minucie gdyż wtedy biało-niebiescy doprowadzili do stanu 1:1. Prawą stroną boiska popędził Kacper Zimmer, który tuż przed linią końcową dośrodkował piłkę w pole karne Warty tutaj jednak źle interweniował wśród przyjezdnych Tomasz Wojcinowicz, który myląc swojego bramkarz wpakował piłkę do własnej bramki zapisując tym samym na swoim koncie gola samobójczego. Gnieźnianie z remisu niestety cieszyli się tylko do 39 minuty. Wtedy to przy zdecydowanym naporze warciarzy na bramkę gnieźnieńską przyjezdni wyszli na ponowne prowadzenie 2:1. Gola dla gości zdobył strzelec pierwszego czyli Rafał Adamski. Po straconej drugiej bramce gnieźnianie do końca pierwszej połowy nie potrafili zdecydowanie zagrozić pierwszoligowcowi w wyniku czego wynik nie uległ zmianie i Warta Poznań na przerwę schodziła prowadząc 2:1.
Po zmianie stron i zrobionych zmianach w zespole Mieszka Gniezno, przez szkoleniowca tej drużyny Kamila Szulca, obraz gry na boisku przy ulicy Strumykowej 8 nie uległ znaczącej zmianie. Nadal prym wiedli gracze Warty Poznań, gnieźnianie z kolei nastawili się na szybkie kontry, z których nic pozytywnego nie wynikało. Z kolei warciarze swoją dominację nad zespołem z Gniezna , w drugiej połowie meczu udokumentowali zdobyciem kolejnych czterech goli. Prym tutaj wiódł wprowadzony do gry w drugiej połowie 17-krotny reprezentanta seniorskiej kadry narodowej Szymon Pawłowski, który notabene od sezonu 2003/04 do 2006/07 bronił barw Mieszka Gniezno. Pawłowski w tej części gry zapisał na swoim koncie dwa celne trafienia do bramki gnieźnieńskiej chociaż mógł to zrobić trzykrotnie, gdyż spudłował w 60 minucie nie wykorzystując rzutu karnego podyktowanego na rzecz warciarzy po faulu na Mateuszu Maćkowiaku. W tym przypadku pojedynek sam na sam z Pawłowskim wygrał golkiper Mieszka – Filip Budasz, który w przerwie zmienił w bramce Bartosza Przybysza broniąc podyktowaną jedenastkę. W 62 minucie Szymon Pawłowski już się nie pomylił i po dośrodkowaniu piłki w pole karne Mieszka przez Mateusza Cichockiego z najbliższej odległości wpakował z 4 metra piłkę uderzeniem głową do bramki gnieźnieńskiej. W tym momencie Warta Poznań, prowadziła 3:1. Drugiego gola Pawłowski w czwartkowym meczu towarzyskim zapisał na swoim koncie w 75 minucie pokonując golkipera Mieszka strzałem z ostrego kąta, po którym piłka wpadła w przeciwległy róg bramki gnieźnieńskiej i Warta podwyższyła swoje prowadzenie na 4:1. Ostatnie dwa gole dla warciarzy padły już w końcówce meczu. W 79 minucie gola numer pięć zdobył dla przyjezdnych Kacper Przybyłko a wynik końcowy spotkania na 6:1 dla Warty Poznań ustalił zdobytą bramką w 89 minucie Szymon Sarbinowski.
Na koniec należy nadmienić iż zwieńczeniem obchodów 50-lecia MKS Mieszko Gniezno, będzie oficjalna jubileuszowa gala, do której dojdzie 25 października w Hali Widowiskowo-Sportowej im. Mieczysława Łopatki mieszczącej się przy ulicy Sportowej 3 w Gnieźnie, podczas niej zostaną podsumowane sukcesy sportowe klubu z ulicy Strumykowej 8.
Skład Mieszka Gniezno: Bartosz Przybysz, Adrian Franczak, Michał Steinke, Robert Pepliński, Jakub Hoffmann, Adam Konieczny, Kacper Zimmer, Tymoteusz Sawiński, Dawid Urbaniak, Krzysztof Wolkiewicz, Damian Garstka.
Z ławki do gry weszli: Filip Budasz, Mateusz Lechowicz, Nikodem Szociński, Wojciech Klimko, Tomasz Bzdęga, Igor Drzażdzyński, Kamil Baranowski, Stanisław Piotrowski i Oliwer Olejniczak.
Roman Strugalski + foto (szersza relacja fotograficzna z tego wydarzenia wkrótce)
Liczba komentarzy : 0