Z trenerem Szczypiorniaka Gniezno Kamilem Hanuszczakiem na temat najbliższego meczu ligowego z SMS II ZPRP Gdańsk, nastrojach w drużynie oraz o zachęceniu kibiców do przyjścia na mecz rozmawia Łukasz Gądek
Już w najbliższą niedzielę 18 listopada zmierzycie się z SMS II ZPRP Gdańsk. Co można powiedzieć o tym przeciwniku i których zawodników „Wilki” powinny się najbardziej obawiać?
Obawiać się nie ma czego. To też ludzie jak i my, mają dwie ręce i dwie nogi i głowę do myślenia na boisku. Z respektem oczywiście podchodzimy do nich jak do każdego przeciwnika. W SMS II ZPRP Gdańsk grają jedni z lepszych zawodników w swojej kategorii wiekowej i z pewnością za kilka lat będą stanowili o sile Pierwszej Reprezentacji Polski. Osobiście znam Michała Olejniczaka, którego karierę obserwuje od jego najmłodszych lat, ponieważ Michał pochodzi z Gorzowa Wielkopolskiego, czyli mojego rodzinnego miasta. Już w tak młodym wieku Michał ma na swoim koncie duże sukcesy. Ostatnio otrzymał powołanie do młodzieżowej reprezentacji Polski, występując w tym samym czasie w reprezentacji Polski w swojej kategorii (Junior). Jest to bardzo perspektywiczny zawodnik z rewelacyjnymi warunkami fizycznymi i atomowym rzutem z II linii. „Olej” z pewnością stanowi o sile swojego zespołu. Należy pamiętać, że na boisku gra cały zespół i nie tylko Michał będzie dla nas zagrożeniem, ale na każdej pozycji SMS posiada wyśmienitych zawodników.
Jak wygląda atmosfera w zespole przed najbliższym meczem ligowym? Czy wszyscy są zdrowi?
Atmosfera w naszym zespole zawsze była dobra. Każdy z nas wie o co walczymy w tym sezonie. Skupiamy się na tym i dążymy do celu. Niestety kontuzje nas nie omijają i mamy kilka urazów w drużynie i staramy się je szybko leczyć. Jednak wiadomo, że jeśli ma się na wyleczenie urazu tylko tydzień do kolejnego meczu jest to nie lada wyczynem. Mam nadzieje, że na niedzielę wszyscy będą gotowi do walki.
SMS II ZPRP Gdańsk wyprzedza Was o co prawda trzy punkty zajmując, póki co trzecie miejsce w ligowej tabeli jednak, gdy w niedzielę Szczypiorniak wygra to Wy dołączycie do czołówki. Jest jakaś presja przed meczem?
Przede wszystkim to, gdzie będziemy w ligowej tabeli po tym meczu jest mało istotne interesuje nas tylko to, gdzie w tej tabeli będziemy na koniec sezonu. Już nie raz widziałem zespoły które w pierwszej rundzie wygrywały wszystko a w II rundzie dostawały wszystko „w plecy” i ostatecznie nie wyglądało to za pięknie. Studzę więc emocje i patrzymy na każdy kolejny mecz w naszym wykonaniu a nie na miejsce w tabeli. O presji już kiedyś mówiłem.
Jak by chciał Pan zachęcić gnieźnieńskich kibiców, żeby w niedzielę zjawili się na Waszym meczu?
Na pewno będzie to mecz walki. Widzę po treningach, że średnio 3-4 koszulki po treningu są do wyrzucenia. Na pewno nikt z moich zawodników nie cofnie ręki ani głowy za ten mecz. Piłka ręczna to twardy męski sport i takiego meczu trzeba się też spodziewać. Moi zawodnicy zrobią wszystko, żeby trzy punkty pozostały w Pierwszej Stolicy.
Dziękuję za rozmowę
Dziękuję również
Zobacz również