Chorwaci od początku przejęli inicjatywę. Wprawdzie strzał w 4. minucie. Igor Matanovicia był jeszcze niecelny, ale trzy minuty później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Duje Ćaleta-Car uderzając silnie głową z piątego metra sprawdził refleks Łukasza Skorupskiego. Polacy grali głównie z kontry, ale rzadko udawało im się wprowadzić piłkę w pole karne rywali, nie mówiąc już o realnym zagrożeniu dla bramkarza Chorwatów, którzy cały czas zdecydowanie napierali na Biało-Czerwonych. W 21. minucie minimalnie niecelny strzał oddał Luka Modrić. Bardzo aktywny był w tym spotkaniu Igor Matanović kilkukrotnie uderzając w kierunku bramki Łukasza Skorupskiego - na szczęście głównie niecelnie. Polacy bardziej zdecydowanie zaatakowali pod koniec pierwszej połowy. Piotr Zieliński zagrał prostopadle do wybiegającego między dwóch obrońców Sebastiana Szymańskiego. Ostatecznie jeden z nich czystym wślizgiem zdołał odebrać piłkę polskiemu pomocnikowi uniemożliwiając mu oddanie strzału na bramkę. Do przerwy było 0:0. Polacy dobrym akcentem zakończyli pierwszą i rozpoczęli drugą połowę. Już w pierwszej akcji po zmianie stron Nicola Zalewski przejął piłkę na lewym skrzydle i zbiegł do środka uderzając z około piętnastu metrów. Strzał ten obronił, choć nie bez problemów Dominik Livaković. Gospodarze odpowiedzieli bardzo szybko. W 52. minucie tuż przed polem karnym, sfaulowany został Bruno Petković. Do piłki ustawionej na wprost bramki podszedł Luka Modrić i technicznym strzałem ponad murem umieścił piłkę pod spojeniem poprzeczki i prawego słupka. Łukasz Skorupski nie miał żadnych szans na obronę. Trzy minuty później Chorwaci mogli podwyższyć prowadzenie. W polu karnym piłkę przejął Igor Matanović, minął zwodem dwóch obrońców, ale trafił tylko w poprzeczkę polskiej bramki. Gospodarze zepchnęli wręcz Polaków do ich strefy obronnej. Groźnie strzelali między innymi Bruno Petković i Igor Matanović. Polacy najlepszą szansę na zdobycie wyrównującego gola mieli w 70. minucie. Po dośrodkowaniu z prawej strony Robert Lewandowski opanował piłkę na szóstym metrze i uderzył z półobrotu. Trafił jednak tylko w poprzeczkę bramki gospodarzy. W doliczonym czasie gry bliski wyrównania był także Karol Świderski. Jednak wbiegając do sytuacji "sam na sam" zaledwie czubkiem buta musnął futbolówkę i w tej sytuacji Dominik Livaković nie miał większych problemów z obroną. Ostatecznie Chorwacja pokonała Polskę 1:0 i był to najniższy możliwy rozmiar zwycięstwa biorąc pod uwagę sytuacje stworzone przez oba zespoły.
Chorwacja - Polska 1:9 (0:0)
Bramka:
Chorwacja - Luka Modrić – 1 (53’)
Sędziował Francois Letexier z Francji
Widzów – 12 612
Radosław Kossakowski / foto PZPN