Na początku lipca w Gnieźnie odbędzie się kolejna edycja Międzynarodowego Turnieju Koszykówki. Ile drużyn na dzień dzisiejszy zgłosiło chęć udziału w zawodach? Z jakich państw drużyny przyjadą tym razem?
-Turniej rozgrywany będzie w 6 kategoriach wiekowych: dziewczęta ur. 2005/06, 2007/08 i 2009/10 oraz chłopcy ur. 2005/06, 2007/08 i 2009/10. Na dzień dzisiejszy zgłosiło się ponad 40 drużyn z takich krajów jak Niemcy, Szwecja, Francja, Hiszpania, Łotwa, Belgia, Wielka Brytania, Irlandia i oczywiście Polska (m.in. Toruń, Warszawa, Szczecin, Wrocław, Jelenia Góra, Siechnice, Poznań, Radom, Suchy Las, Piaseczno, Dąbrowa Górnicza, Koszalin, Gniezno). Na chwilę obecną nie mam jednak potwierdzonych ostatecznie wszystkich zgłoszeń. Drużyny (głównie zagraniczne) warunkują swój przyjazd rozwojem sytuacji na Ukrainie. Chcieliśmy bardzo aby przyjechali nasi przyjaciele z Umania (z trenerem Oleksijem Shelenkowem) ale jak wiemy na razie jest to niemożliwe.
Czy wiadomo już jaki będzie program zawodów i jakie atrakcje czekają mieszkańców Gniezna w związku z turniejem?
-Oczywiście, że co roku, poza graniem w koszykówkę staramy się organizować różne pozasportowe atrakcje. Gniezno to Pierwsza Stolica Polski, tak więc organizujemy zwiedzanie Gniezna z przewodnikiem, dzięki współpracy z Muzeum Początków Państwa Polskiego mamy możliwość nieodpłatnego zwiedzania, z czego drużyny chętnie korzystają. Poza tym po przerwie spowodowanej pandemią zorganizujemy paradę ulicami miasta, konkursy dla młodzieży oraz grill-party dla trenerów.
Ile drużyn z Gniezna wyraziło chęć udziału w turnieju?
-Wszystkie drużyny gnieźnieńskich klubów koszykarskich zostały zaproszone i wezmą udział – obok MKK i Byczej Akademii również nasz klub czyli TS Basket Gniezno.
Który z dotychczasowych turniejów zapadł Panu szczególnie w pamięci i jacy przykładowi znani obecnie w kraju i za granicą zawodnicy w nim wystąpili?
-Na pewno pierwszy turniej – wzięło w nim udział 20 drużyn, ale zaledwie 6 zagranicznych z 4 państw (Łotwa, Estonia, Niemcy i Czechy). Później turniej systematycznie się rozwijał, kilka lat temu osiągnął apogeum – większego już nie zrobimy, ze względu na brak większej ilości tanich miejsc noclegowych. Było kilka turniejów „na bogato” gdy na pl. Św. Wojciecha odbywały się, w ramach Dni Gniezna, koncerty znanych artystów, była strefa kibica, a na gnieźnieńskim Rynku zlokalizowane były boiska do koszykówki 3x3. Była to doskonała promocja naszego miasta. Co do znanych zawodników – na pewno w turnieju grało wielu późniejszych reprezentantów swoich krajów, ponieważ zajmujemy się koszykówką żeńską to siłą rzeczy mamy mniejszą wiedzę o kategoriach męskich, ale takie nazwisko jak Ponitka wszystkim kibicom wiele mówi. Nie można też zapominać, że uczestniczkami naszego turnieju były nasze wychowanki – reprezentantki Polski – Lila Banaszak i Ola Piasecka, jak również jej siostra Malina.
Czy liczy Pan, że choćby poprzez takie turnieje boom na koszykówkę w naszym mieście i w kraju powróci, jak to miało miejsce chociażby w latach 90?
-Rzeczywiście – w latach 90 boom na koszykówkę był wielki – za sprawą Włodzimierza Szaranowicza i jego programu „Hej, hej tu NBA” miliny Polaków poznało najlepszą ligę świata. Byłem wtedy początkującym nauczycielem i trenerem i zorganizowałem Gnieźnieńską Ligę Koszykówki (bardzo pomagał ją rozwinął redaktor Głosu Wielkopolskiego śp. Jarek Walerczak). W pierwszym sezonie udział wzięło 27 drużyn amatorskich z Gniezna i okolic – czyli tyle samo ile wówczas grało w NBA. Na mecze przychodziły całe rodziny – ojcowie grali, mamy plotkowały na ławce, dzieci się bawiły :) Teraz w tych czasach to jest chyba już niemożliwe, ale po każdym naszym turnieju mam wiele telefonów z zapytaniem czy można zapisać dziecko na koszykówkę. To jest naprawdę najpiękniejsza dyscyplina sportu….
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję również.
Liczba komentarzy : 0