W najbliższą środę, 22 maja ostatni mecz w tym sezonie ORLEN Superligi rozegrają piłkarki ręczne MKS-u URBIS Gniezno, które zmierzą się na wyjeździe z KPR-em Gminy Kobierzyce czyli z drużyną, którą niedawno pokonaliście. Teraz jednak mecz odbędzie się w Kobierzycach. Czy według Pana również tam jest szansa wygrać, a po zwycięstwie w Gnieźnie dziewczyny uwierzyły, ze „nie taki diabeł straszny” te Kobierzyce?
- Na pewno po zwycięstwie u siebie nad Kobierkami morale dziewczyn wzrosło. Nie jesteśmy już kopciuszkiem ligi i chcemy wygrywać z najlepszymi. Chcemy wygrywać w każdym meczu. To jest sport i każda z drużyn po to trenuje, aby wygrywać. W Kobierzycach chcemy powalczyć o 3 pkt.
Z końcem sezonu doszło do kilku rozstań w drużynie. Odeszły długoletnie zawodniczki MKS-u, Marta Giszczyńska, Karolina Chojnacka i Agnieszka Siwka oraz Magdalena Widuch i Dominika Hoffmann. Co było powodem takiej decyzji i czy była szansa, że jednak można było przekonać te zawodniczki na dalszą grę dla „Pszczółek”? Czy planowane są jeszcze jakieś odejścia?
-Klub chce dalej się rozwijać i takie rozstania są nieuniknione. Po zeszłym sezonie takowe też były. My nie robimy rewolucji w składzie, ale budżet klubu nie jest z gumy. Więcej pożegnań nie planujemy.
W miejsce czterech zawodniczek, które odeszły jak na razie pozyskaliście Nikolę Głębocką. Jak ocenia Pan tę zawodniczkę? Czy to duże wzmocnienie zespołu?
-Nikola to zawodniczka nadal młoda, ale już z doświadczeniem ligowym i reprezentacyjnym. Cieszymy się, że została „Pszczołą” i wiąże swój rozwój osobisty z naszym klubem i z naszą drużyną. Będzie mocnym ogniwem naszego teamu.
Jak w paru zdaniach podsumowałby Pan kończący się sezon? Spodziewał się Pan aż tak dobrego wyniku pomimo tego, że to Wasz dopiero drugi sezon w ORLEN Superlidze?
-Sezon jeszcze trwa, dlatego nie chciałbym go podsumowywać. Jedno co mogę powiedzieć to to, że jest to dla nas historyczny sezon i bardzo się cieszymy z wyników jakie w nim osiągnęliśmy. Przed nami ostatni mecz w Kobierzycach i na nim się skupiamy.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję również.
Liczba komentarzy : 0