Młodzi ludzie przez ponad pięć godzin mili okazję powalczyć w żywiołami na wodzie i lądzie – czyli na spływie kajakowym na rzece Wełnie.
Trasa wiodąca z Rudy do Jaracza usłana była przeszkodami, które 20 młodych ludzi pokonywało z uśmiechem na ustach. Płynąc przez 15 kilometrowa drogę wodną trafiali na niespodziewane przeszkody powstałe ze zwalonych olbrzymich kłód drzew, lub wielkie głazy, które trzeba było omijać przenosząc kajaki lądem.
Można było napotkać na swojej drodze również stado osłów wypasających się na pobliskiej łące, z którymi to młodzież bardzo szybko nawiązała przyjazne relacje, lub podziwiać niesamowite rzeźby drzewne utworzone przez splątane nadrzeczne korzenie.
Jednak po mimo tylu wrażeń, trudu i znoju cała grupa młodych ludzi dotarła prawie sucha do końcowej przystani, gdzie czekało na nich ognisko i pieczone kiełbaski, które znikały i zastraszającym tempie w żołądkach zmęczonych kajakarzy.
Dzięki tej wyprawie młodzież nauczyła się współpracy w zespole, odpowiedzialności za siebie i przyjaciół, oraz przestrzegania reguł bezpiecznego zachowania na rzece. Opiekująca się grupą młodzieży i kadra starała się przekazać im umiejętność czerpania radości z alternatywnego spędzania wolnego czasu wolnego od uzależnień i zachowań nieakceptowanych społecznie.
Podczas spływu młodymi ludźmi opiekowali się: Pani Sandra Buczkowska, Katarzyna Wiśniewska- Mazur, Dorota Perlik, Zofia Komosińska, oraz studenci – Daniel Superczyński, Filip Manuszak.
Uczestnicy wycieczki serdecznie dziękują obsłudze spływu kajakowego z firmy Delfin za ciepłe przyjęcie i fachową opiekę.
Zofia Komosinska + foto
Liczba komentarzy : 0