Goście już w 6. minucie objęli prowadzenie. Erik Exposito precyzyjnie przymierzył z rzutu wolnego egzekwowanego z około dwudziestu metrów, nieco z prawej strony..Uderzona lewą nogą piłka przeleciała przez lukę w murze i wpadła do bramki tuż przy bliższym słupku. Lechici natychmiast ruszyli do odrabiania strat, ale strzał głową Artura Sobiecha obronił Rafał Leszczyński, a rajd Kristoffera Velde, który minął już bramkarza gości i miał przed sobą pustą bramkę skutecznym wślizgiem przerwał Konrad Poprawa. Wysiłki gospodarzy zaowocowały w 25. minucie zdobyciem wyrównującej bramki. Z prawej strony dokładnie na piąty metr zacentrował Joel Pereira, a Alfonso Sousa w wyskoku czubkiem buta skierował piłkę do bramki ubiegając interwencję Rafała Leszczyńskiego. Do przerwy był remis 1:1. Dwie minuty po zmianie stron lechici byli bliscy objęcia prowadzenia. Z prawej strony świetnie zacentrował Joel Pereira, a z siódmego metra znakomicie główkował Georgij Citajszwili. Jego strzał skutecznie obronił jednak bramkarz gości popisując się udaną paradą. W 74. minucie Kristoffer Velde po akcji lewym skrzydłem trafił tylko w słupek. Tymczasem cztery minuty później jedna z nielicznych akcji wrocławian przyniosła gościom ponowne prowadzenie. Nahuel Leiva uderzył silnie sprzed pola karnego. Artur Rudko popełnił błąd wypuszczając piłkę z rąk. Dopadł do niej John Yeboah wbijając z bliska do pustej bramki. Lechici od razu ruszyli do przodu, ale pięć minut później narazili się na kontrę. Dwójkowa akcja Victora Garcii z Johnem Yeboahem zakończyła się celnym strzałem czarnoskórego reprezentanta Niemiec. Lech walczył do końca, ale już bez przekonania. Nie zdołał nawet wykorzystać przewagi po drugiej żółtej kartce dla Łukasza Bejgera. Lech niespodziewanie przegrał 1:3 ze Śląskiem i już na etapie 1/16 pożegnał się z rozgrywkami o Puchar Polski dzieląc między innymi los Cracovii, Warty, czy Jagiellonii.
Lech Poznań - Śląsk Wrocław 1:3 (1:1)
Bramki:
Lech – Alfonso Sousa – 1 (25’)
Śląsk - John Yeboah - 2 (78', 83'), Erik Exposito - 1 (6')
Sędziował Daniel Stefański z Bydgoszczy
Widzów - 18 755
Radosław Kossakowski / foto Przemysław Szyszka