Elvir Koljić został w poniedziałek nowym piłkarzem Lecha Poznań. Bośniak został wypożyczony na pięć miesięcy z FK Krupa. Poznaniacy mają opcję wykupu zawodnika po zakończeniu sezonu.
22-latek jest wychowankiem klubu NK Klujc. Później grał m.in. w Boracu Banja Luce, a w styczniu 2016 roku trafił z tego klubu do FK Krupa. W Premijer Lidze rozegrał 70 meczów, w których zdobył 21 bramek i cztery asysty. W obecnym sezonie zagrał w osiemnastu spotkaniach, w których zdobył 11 bramek. Dobra forma w rundzie jesiennej poskutkowała powołaniem do reprezentacji Bośnii i Hercegowiny, w której piłkarz zadebiutował 29 stycznia 2018 roku.
Celem Koljicia na najbliższe tygodnie jest włączenie się do rywalizacji o miejsce w składzie Kolejorza. - To zupełnie inny typ piłkarza od Christiana Gytkjaera i Oleksyia Khoblenko, których mamy w kadrze. Już na pierwszy rzut oka widać, że jest wysokim graczem, który jest silny i bardzo dobrze zbudowany. Swoje warunki fizyczne wykorzystuje w grze głową, która jest jego dużtym atutem - zaznacza wiceprezes Kolejorza, Piotr Rutkowski.
Sam piłkarz jest bardzo zadowolony z podpisania kontraktu z czołowym klubem ekstraklasy. - Lech to dobry klub, który walczy o mistrzostwo. To dla mnie wyzwanie, bo jestem odpowiedzialny za zdobywanie bramek. Chcę walczyć o tytuł, to było dla mnie bardzo ważne, gdy decydowałem się dołączyć do Lecha. Jeszcze przed podpisaniem kontraktu rozmawialiśmy o napastnikach, którzy grali w tym klubie. To dziala na wyobraźnię - podkreśla Koljić.
Kolejorz posiada opcję wykupienia piłkarza po zakończeniu sezonu. Jeśli poznaniacy na to się zdecydują, to w życie wejdzie długoterminowa umowa podpisania w poniedziałek z piłkarzem. Na jej mocy Koljić zwiąże się z Lechem umową obowiązującą do 30 czerwca 2021 roku. W niebiesko-białych barwach będzie występował z numerem 14.
Bośniak to czwarty piłkarz, który trafił do Lecha w zimowym oknie transferowym. Wcześniej poznaniacy związali się umowami z Thomasem Rogne, Piotrem Tomasikiem i Oleksyiem Khoblenko. Z wypożyczenia do norweskiego FK Haugesund powrócił też Jakub Serafin.
www.lechpoznan.pl/ foto Marcin Rajczak
