Tygodniowe zgrupowanie piłkarzy Mieszka dobiegło końca. Piątek był ostatnim dniem, którego podopieczni Mariusza Bekasa trenowali na jarocińskich obiektach. Gnieźnian czeka jeszcze tylko sobotni sparing z KKS-em w Kaliszu.
Trudy obozu w Jarocinie dają się we znaki każdemu z mieszkowców. To zmęczenie było bardzo widoczne podczas piątkowych zajęć, które zaplanowane zostały na boisku. Rano trener Bekas przeprowadził trening z piłkami, ale ich tempo wyraźnie wskazywało jak bardzo nasz zespół odczuwa trudy związane z ciężkim okresem pracy. W porannym treningu nie uczestniczył Michał Dreczkowski, który truchtał jedynie wokół boiska. Ponadto w trakcie zajęć z boiska zszedł Fabian Burzyński, który najprawdopodobniej naciągnął mięsień dwugłowy. Po powrocie do hotelu był czas na sen, a niektórzy wybrali inne formy relaksu, jak choćby grę w karty. O 13.00 mieszkowcy zjedli obiad i po nim udali się do swoich pokojów. Trener naszego zespołu skorzystał z kolei z wolnego czasu na odwiedzenie centrum Jarocina. Na godzinę 16.00 zaplanowany został przedostatni obozowy trening, także na sztucznej murawie. Tym razem jednak piłkarze Mieszka potrenowali bardzo lekko grając w trzech grupach w siatkonogę. Ostatnim piątkowym akcentem miała być jeszcze wizyta w siłowni, ale tutaj trener biało-niebieskich "odpuścił" swoim podopiecznym i dał możliwość wyboru między wizytą na basenie lub odpoczynkiem.
Jeśli chodzi o kwestie zdrowotne to wygląda to obecnie bardzo przeciętnie. Niezdolni do gry są Michał Dreczkowski, Tobiasz Garstka i Fabian Burzyński. Przeziębieni są natomiast Dawid Radomski oraz Wiktor Beśka. "Kuśtyka" z kolei Damian Pawlak.
W sobotę biało-niebiescy o godzinie 8.30 zjedzą śniadanie, potem zapakują swoje bagaże do autobusu, a o 9.15 odbędą odprawę przed sparingiem z KKS-em Kalisz. Pół godziny potem drużyna Mieszka wsiądzie do autokaru i pojedzie na czwarty tej zimy test mecz, który zaplanowany został na kaliskim Majkowskim Wembley o godzinie 12.00. Po sparingu mieszkowcy zjedzą jeszcze posiłek i ruszą w drogę powrotną do Gniezna, zaliczając przy okazji jeszcze Poznań. Przewidywany powrót naszego zespołu do Grodu Lecha to godzina 17.30. Niedziela to oczywiście długo oczekiwany odpoczynek, ale już w domowych pieleszach...
Mieszko Gniezno + foto
Zobacz również