Piłkarze Mieszka awansowali do kolejnej fazy pucharowych zmagań. Podopieczni Mariusza Bekasa pokonali w środowe popołudnie 4 października na stadionie w Luboniu Olimpię Poznań 2:0.
Nie ma co się czarować, to było najsłabsze spotkanie w wykonaniu mieszkowców w tym sezonie. A szkoda, bo środowy mecz mógł być prawdziwą reklamą gry zespołu z grodu Lecha, gdyż transmitowany był przez telewizję internetową poznańskiego klubu i z pewnością oglądała go spora rzesza sympatyków futbolu w Wielkopolsce. A to, że biało-niebieskich stać na dobrą i widowiskową grę nikogo nie trzeba przekonywać... Jedynymi usprawiedliwieniami jakości gry jaką zaprezentowali gnieźnianie był stan boiska w Luboniu oraz eksperymentalny skład jaki wystawił trener Bekas.
Przez ponad 50 minut na boisku brakowało Tomasza Bzdęgi i absencja ta była aż nadto widoczna w poczynaniach Mieszka. Na boisku nie było nikogo kto wziąłby na siebie ciężar rozgrywania piłki, a że gospodarze skupieni byli głównie na bronieniu dostępu do swojej bramki brak rozgrywającego Mieszka był bardzo odczuwalny.
W pierwszej połowie nie było widać różnicy jaka dzieli obie ekipy. Mieszkowcy więcej utrzymywali się przy piłce, a sytuację stwarzali sobie głównie po stałych fragmentach gry. W 4 minucie Marcin Tomaszewski trafił w słupek. W 25 minucie po dośrodkowaniu Marcin Trojanowskiego najlepszą okazję do zdobycia gola miał Miłosz Brylewski, ale jego uderzenie instynktownie obronił Tomasz Haze. Tuż przed przerwą, w 41 minucie, po centrze Trojanowskiego z rzutu rożnego przed okazją stanął Dawid Radomski, ale futbolówkę w bardzo dobrym stylu obronił Haze i na przerwę oba zespoły schodziły z niespodziewanym remisem.
Na początku drugiej połowy, niby gnieźnianie ruszyli ostrzej do ataków, ale szybko ich impet zgasł. W 57 minucie przyjezdni przełamali jednak opór Olimpii. Dawid Radomski znalazł się sam na sam z Tomaszem Haze i strzałem po ziemi nie dał mu szans na skuteczną interwencję. Minutę potem gości od straty wyrównującej bramki uratowała poprzeczka po strzale byłego mieszkowca Sebastiana Walkowiaka. W 73 minucie na strzał sprzed pola karnego zdecydował się Krzysztof Wolkiewicz i piłka wpadła tuż przy słupku do siatki gospodarzy. W ostatnich minutach obie drużyny miały jeszcze po jednej sytuacji, ale żadnej nie udało się wykorzystać i ostatecznie środowy pojedynek zakończył się wygraną Mieszka 2:0. Tym samym biało-niebiescy awansowali do 1/8 finału okręgowych zmagań w której zmierzą się z Piastem Łubowo. Mecz ten odbędzie się w Łubowie, 18 października.
Bramki: Dawid Radomski (57), Krzysztof Wolkiewicz (73) - dla Mieszka
Sędziował: Szymon Filip (Poznań)
Widzów: 100
Skład Mieszka Gniezno: Paweł Beser, Marcin Tomaszewski (66 Paweł Siwka), Adrian Bartkowiak, Michał Steinke, Damian Garstka (53 Tomasz Bzdęga), Marcin Trojanowski (78 Filip Kruczyński), Dawid Radomski, Miłosz Brylewski (81 Dawid Urbaniak), Gracjan Goździk, Krzysztof Wolkiewicz, Tomasz Kaźmierczak
Żółte kartki: Marcin Trojanowski (Mieszko)
Źródło - Mieszko Gniezno/ foto archiwum SportGniezno.pl
Zobacz również