W dniu 5 czerwca chłopcy Mieszka Gniezno rocznika 2005 w ramach rozgrywek poznańskiej pierwszej ligi okręgowej grupy wicemistrzowskiej rozegrali mecz wyjazdowy z utytułowanym rywalem - UKS Akademia Piłkarska Reissa I Poznań.
Mecz rozpoczął się w trudnych warunkach atmosferycznych, bowiem przed meczem termometr w Baranowie pod Poznaniem pokazywał 28 stopni Celsjusza..
Początek spotkania zapowiadał się niezwykle emocjonująco i wyrównanie. Obie drużyny chciały zdominować środek pola i liczyły na wyprowadzenie szybkiej kontry. Pierwszy błąd naszych obrońców i nieporozumienie z bramkarzem w 5 min. meczu zostaje zamienione od razu na bramkę. Przegrywamy 0:1. Orlicy Mieszka pobudzeni stratą bramki zaczynają grać jeszcze lepiej, a przede wszystkim dokładniej. Akcja prawą stroną boiska, podanie na środek do naszego napastnika i po sytuacji „sam na sam” z bramkarzem gości zdobywamy wyrównującą bramkę. Jest 1:1, odrabiamy straty, ale tez musimy się bardziej pilnować jeśli chodzi o posiadanie piłki. Przeciwnik coraz mocniej atakuje, kilka składnych akcji naszego rywala kończy się zdobyciem bramki. Jest 1:2 w meczu. I który to już raz, po stracie bramki Mieszkowcy ponownie wzbijają się na szczyt swoich umiejętności i przeprowadzają dwie kolejne przepiękne akcje. Najpierw piłkę dostaje nasz napastnik, który mija obrońców i strzela z ostrego kąta z odległości ok. 10 m na bramkę. Piłka odbija się od wewnętrznej strony słupka, szkoda ponieważ bramkarz stał i już tylko odprowadzał ja wzrokiem. Widzieliśmy już bramkę, ale….. gramy dalej .Z niepozornej akcji w środku boiska piłkę otrzymuje nasz środkowy, który ucieka obrońcom drużyny przeciwnej i strzela wyrównującą bramkę dla Mieszka. Mamy na tablicy wyników 2:2. Dwie zdobyte bramki powodują że Mieszkowcy „napędzają się jeszcze bardziej”. Coraz agresywniej zaczyna grać lewe skrzydło naszego zespołu, i po jednej z akcji potężne uderzenie naszego obrońcy ustala wynik pierwszej połowy spotkania na 3:2 dla Mieszka.
Druga połowa zaczyna się podobnie jak pierwsza, czyli walka o dominację w środku pola gry. Tym razem to jednak gnieźnianie jako pierwsi wyprowadzają składną akcję ze środka boiska, po której nasz napastnik z ostrego kąta prawej strony walcząc „bark w bark” z obrońcą celnym uderzeniem mija zarówno jego jak i bramkarza. Piłka wpada do bramki. Mamy 4:2 dla Orłów z Gniezna. Jest bardzo dobrze, ale przeciwnik cały czas nam nie odpuszcza. Tracimy co prawda jeszcze jedną bramkę, ale to nie podcina nam skrzydeł. Na 5 min. przed końcem spotkania prowadzimy 4:3 i każdy z naszych chłopców wykonuje wręcz tytaniczną pracę, aby w tym upale doprowadzić do zwycięstwa. Kapitalna postawa naszych obrońców, niesamowite obrony naszego bramkarza w drugiej połowie powodują, że wygrywamy mecz i zatrzymujemy trudnego przeciwnika na jego własnym terenie. Brawo chłopcy, Brawo !!!
Zespół Mieszka wystąpił w składzie :
1.Rynarzewski 2. Koronka 3. Potocki 4. Czamański 5. Przybylski 6. Jochemski B 7. Jochemski K 8. Manuszak 9. Łuczak 10. Bujanowski 11. Wierzejewski 12. Szymski
Bramki dla Mieszka zdobyli : Albert Potocki – 2, Jakub Łuczak – 1, Olek Bujanowski -1
Radosław Potoczki+foto
Zobacz również