Z trenerem koszykarzy Sklep Polski MKK Gniezno, Arkadiuszem Konowalskim na temat najbliższego meczu ligowego, kontuzji w drużynie oraz o postawie drużyny w mijającym roku rozmawia Łukasz Gądek
Przed drużyną Sklep Polski MKK Gniezno ostatni mecz w tym roku kalendarzowym. Już w najbliższą sobotę 22 grudnia zmierzycie się na wyjeździe z silną drużyną Domina Inowrocław. Jest szansa powalczyć?
- Oczywiście! Walczyć trzeba w każdym spotkaniu , bez spoglądania w układ sił jaki przedstawia tabela. Jedziemy do Inowrocławia nie na przedświąteczną wycieczkę, ale na mecz ligowy. Dobrze byłoby rozjechać się na święta w dobrych nastrojach.
Drużynę od początku sezonu prześladuje pech jeśli chodzi o problemy zdrowotne. Dopiero za rok do składu wróci Piotr Golasiński. A jakże zdrowiem Dariusza Dobrzyckiego? Czy w najbliższym czasie wróci do gry?
- Darek wznowił już treningi. Być może pojedzie już z nami do Inowrocławia. Jednak nie oszukujmy się, tak długi okres rozbratu z treningami wymaga treningu aby wrócić do odpowiedniej formy. Myślę, że w styczniu powinien już wracać do odpowiedniej dyspozycji.
W ostatnim meczu trzeciej ligi do Pana dyspozycji było zaledwie pięcioro zawodników. A jak to wygląda w przypadku drużyny drugoligowej jeśli chodzi o urazy?
- Mecz trzeciej ligi był incydentalny. Młodsi zawodnicy byli na turnieju kadetów, Mikołaj Rau ma kontuzję - stąd taka sytuacja. W przypadku drużyny drugoligowej pech nas niestety nie opuszcza. Z gry z powodu operacji wyrostka wykluczony jest Daniel Kotwasiński. Względy zawodowe kolidują z grą Filipowi Andrzejewskiemu. Po operacji już jest Karol Tyborowski, ale jego już w tym roku i tak nie zobaczymy podobnie jak Piotrka Golasińskiego. Życie pisze nam ciężki scenariusz, musimy pokazać w tych okolicznościach dużo wytrwałości i naprawdę mocny charakter.
Jak Pan ocenia granie w nowej hali?
- Hala prezentuje się świetnie. Póki co nasza gra w tej hali pozostawia wiele do życzenia. Musimy się jej nauczyć, poczuć ją tak, aby stała się naszym atutem.
Jak by Pan podsumował mijający 2018 rok w wykonaniu gnieźnieńskiej drużyny?
- Początek 2018 roku był dla nas rewelacyjny. Udało się pierwszy raz w historii awansować do play - off tworząc rewelacyjne serie spotkań zarówno z Sokołem Międzychód, jak i Górnikiem Wałbrzych. Pamiętać należy, że ten sam Górnik później cieszył się z awansu do 1 ligi. Druga połowa roku, nowy sezon, ocenić trzeba na miarę naszych możliwości. Mimo wielu problemów zajmujemy 8 miejsce w tabeli, promujące gra w fazie play - off. Mam nadzieję, że rok 2019 zarówno dla nas, jak i dla wszystkich kibiców będzie bardziej obfity w zdrowie i odrobinę szczęścia.
Dziękuję za rozmowę
Dziękuję również
Zobacz również