Na mecz 8. kolejki rozgrywek I ligi hokeja na trawie mężczyzn zespół Startu 1954 Gniezno wyjechał w niedzielę, 28 października do Gąsawy, gdzie był podejmowany przez LKS Rogowo. Spotkanie rozegrane na Stadionie im. Leszka Białego był bardzo wyrównany. Niemal do ostatniej sekundy utrzymywał się remis 5:5. Niestety, gospodarze zdołali w samej końcówce zdobyć zwycięską bramkę i wygrali 6:5.
Startowcy pierwsi objęli prowadzenie po trafieniu Pawła Tubackiego w 3. minucie. Dwie minuty później wyrównał Karol Przywara, a w 10. minucie drugą bramkę dla LKS Rogowo zdobył Eryk Bembenek. Tuż przed końcem pierwszej kwarty na 2:2 wyrównał Hubert Grotowski. W 21. minucie ponownie prowadzenie objęli gospodarze dzięki trafieniu Maksymiliana Koperskiego. Tuż przed przerwą startowcy egzekwowali karny strzał rożny. Zakończył się on zdobyciem wyrównującej bramki przez Arkadiusza Brożka. W połowie spotkania był zatem remis 3:3. Po zmianie stron z kolei gospodarze skutecznie egzekwowali „krótki róg” i po trafieniu Artura Nojgebauera prowadzili 4:4. W 55. minucie wyrównał Robert Grotowski, ale trzy minuty później Michał Lange dał ponownie prowadzenie gospodarzom. Kiedy Marcin Grotowski minutę przed zakończeniem spotkania doprowadził do remisu 5:5 zanosiło się już na serię karnych zagrywek. Tymczasem ostatni szybki atak gości został przerwany w strefie obronnej LKS Rogowo, a dalekie wybicie przez jednego z obrońców umożliwiło młodziutkiemu Szymonowi Hyle zdobycie decydującej bramki na trzy sekundy przed upływem regulaminowego czasu gry.
Radosław Kossakowski/foto archiwum
