Pierwszą okazję do objęcia prowadzenia gospodarze mieli w 4. minucie meczu. Dariusz Rychłowski, po dwójkowej akcji z Mikołajem Bereźnickim był bliski zdobycia bramki jednak piłka po jego strzale z piątego metra przeleciała minimalnie obok lewego słupka bramki szczecinian. Minutę później kolejna dwójkowa akcja Dariusza Rychłowskiego, tym razem z Jakubem Szydzikiem, zakończyła się już zdobyciem gola przez popularnego „Rysia”. W międzyczasie goście wykonywali dwa rzuty wolne sprzed linii pola karnego, ale skutecznymi interwencjami popisał się Dawid Kasprzyk. W 9. minucie na indywidualną akcję przed polem karnym szczecinian zdecydował się Paweł Kaźmierczak. Kapitan gnieźnieńskiej drużyny z niemałym trudem minął dwóch obrońców, a piłka ostatecznie trafiła pod nogi Mikołaja Bereźnickiego który skierował ją do pustej bramki tuż przy lewym słupku. Dwie minuty później po dalekim podaniu z własnej połowy od Pawła Kaźmierczaka w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem gości znalazł się Adam Alamenciak, ale Łukasz Koszmider popisał się skuteczną obroną. W 13. minucie w dość kuriozalnych okolicznościach goście zdobyli kontaktowego gola. Konrad Żebrowski uderzył z linii środkowej boiska, a zasłonięty Dawid Kasprzyk spóźnił się z interwencją i futbolówka nieśpiesznie wtoczyła się do jego bramki. Chwilę później, po szybkim kontrataku, w sytuacji „sam na sam” z gnieźnieńskim bramkarzem znalazł się Łukasz Kubicki, ale Dawid Kasprzyk wychodząc daleko na przedpole zablokował uderzanie kapitana szczecińskiego zespołu. W końcówce pierwszej połowy goście przeprowadzili dwójkowe kontratak. Idealne podanie z prawego skrzydła Bruno Fernandesa wykorzystał Łukasz Kubicki, który strzałem z bliskiej odległości pokonał Dawida Kasprzyka ustalając wynik pierwszej połowy na 2:2. Po zmianie stron gnieźnianie starali się zdominować rywalizację. W 34. minucie ponownie objęli prowadzenie. Po szybkim kontrataku celnym strzałem pod poprzeczkę na listę strzelców wpisał się Paweł Kaźmierczak. Minutę później w trakcie przeprowadzania kolejnego kontrataku Paweł Kaźmierczak został sfaulowany na prawym skrzydle. Rzut wolny z odległości około ośmiu metrów egzekwował Dariusz Rychłowski podając piłkę na lewą stronę do niepilnowanego Jakuba Szydzika. Ten uderzył silnie, ale trafił tylko w słupek bramki drużyny ze Szczecina. Goście starali się doprowadzić do remisu , ale ich ataki pozycyjne były rozbijane przez gnieźnieńską defensywę. W 37. minucie gospodarze przeprowadzili natomiast kolejny szybki kontratak. Lewym skrzydłem popędził Szymon Lewandowski zagrywając na prawą stronę. Wydawało się, że bramkarz gości zdoła wychwycić futbolówkę, ale trafiła ona do zamykającego akcje Dariusza Rychłowskiego, który wysoko uniesioną nogą, czubkiem buta skierował ją do bramki drużyny szczecińskiej. Chwilę później ten sam duet miał szansę na kolejną zdobycz bramkową, ale tym razem Dariusz Rychłowski w niemal identycznej sytuacji trafił tylko w boczną siatkę bramki gości. W ostatniej minucie dwójkowa akcja Mikołaja Bereźnickiego i z Szymona Urtnowskiego zakończyła się wycofaniem piłki z lewego skrzydła na dziewiąty metr do Bereźnickiego, który silnym strzałem ustalił wynik spotkania na 5:2
Grinbud KS Gniezno – Futsal Szczecin 5:2 (2:2)
Bramki:
Grinbud KS Gniezno – Dariusz Rychłowski – 2 (5’, 37’) , Mikołaj Bereźnicki - 2 (9’, 40’), Paweł Kaźmierczak – 1 (34’)
Futsal Sczecin – Konrad Żebrowski – 1 (13’), Łukasz Kubicki - 1 (20’)
Dzięki wygranej zespół Klubu Sportowego Gniezno awansował na 12. pozycję w ligowej tabeli mając w dorobku 4 punkty. Na najbliższy mecz gnieźnianie wyjadą do Obornik Wielkopolskich gdzie w derbowym pojedynku zmierzą się z tamtejszym Futsalem, a przed własną publicznością zaprezentują się 31 października, kiedy to podejmą Futbalo Białystok.
Radosław Kossakowski/foto Arkadiusz Kossakowski (fotorelacja)