Pierwsza kwarta tego spotkania nie przyniosła żadnej bramki. Na początku drugiej prowadzenie objęli goście dzięki trafieniu Jakuba Janickiego. Dwie minuty później wyrównał jednak Maciej Wejerowski, a po chwili bramkę dająca gospodarzom prowadzenie zdobył Mateusz Tomczak. W 21. minucie rzut karny wykorzystał Jakub Janicki wyrównując na 2:2. Stelliści szybko uzyskali dwubramkową przewagę dzięki trafieniom Roberta Grotowskiego najpierw z akcji, a później z „krótkiego rogu”. Jeszcze przed przerwą gąsawianie zdołali jednak wyrównać po bramkach Jerzego Wiśniewskiego i Mateusza Mazanego. Pierwsza połowa spotkania zakończyła się remisem 4:4. W drugiej gospodarze wypracowali znaczącą przewagę wykorzystując cztery „krótkie rogi”. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Michał Kasprzyk, a po jednym trafieniu zaliczyli Robert i Hubert Grotowscy. Kiedy w 58. minucie dziewiątą bramkę dla gospodarzy zdobył Mateusz Andrzejczak, jasnym stało się, że gnieźnianie odniosą pierwsze w tym sezonie zwycięstwo. Wprawdzie w końcówce spotkania Mateusz Mazany wykorzystał jeszcze rzut karny, ale ostatecznie Stella pokonała LKS Gąsawa 9: 5 optymistycznym akcentem kończąc rywalizację w mijającym roku.
Radosław Kossakowski / foto archiwum