Gospodarze rozpoczęli mecz odważnie, konstruując kolejne ataki pozycyjne. Już w 1. minucie mocny strzał Piotra Błaszyka z prawego skrzydła sparował Maciej Foltyn, a po dobitce głową Oskara Stankowiaka piłka minimalnie minęła lewy słupek. W 6. minucie znakomitą indywidualną akcję przeprowadził Jacek Sander , który przedarł się z lewego skrzydła na prawe i półwolejem strzelił silnie obok bezradnego Macieja Foltyna dając gospodarzom prowadzenie. Podrażnieni zawodnicy lidera z Pniew od razu ruszyli do odrabiania straty jednak silne strzały Adriana Skrzypka i Patryka Zdankiewicza skutecznie obronił Michał Wasielewski. Przerywając kolejne ataki rywali gospodarze często uciekali się do fauli. Po dziewięciu minutach gry mieli już na swym koncie pięć przewinień. Goście próbowali to wykorzystać. Chcąc doprowadzić do podyktowania przedłużonego rzutu karnego w 11. minucie Adrian Skrzypek zasymulował, że został sfaulowany. Arbiter jednak nie dał się nabrać na teatralne zachowanie pniewianina i ukarał zawodnika żółtą kartką. Tymczasem podyktowany w tej sytuacji rzut wolny pośredni przyniósł gospodarzom drugiego gola. Bartosz Łeszyk początkowo zamarkował zupełnie inne uderzenie, ale ostatecznie posłał piłkę na lewe skrzydło do Piotra Błaszyka który strzałem z ostrego kąta pokonał Maciej Foltyna. Później dwukrotnie bliski podwyższenia prowadzenia był jeszcze Oskar Stankowiak i niemal kopię akcji zakończonej pierwszą bramką wykonał Jacek Sander chociaż tym razem na posterunku był Maciej Foltyn. Goście także mieli dogodne do zdobycia goli sytuacje, ale strzały Adriana Skrzypka po rykoszecie i Adama Wachońskiego w sytuacji „sam na sam” obronił Michał Wasielewski. W końcówce pierwszej połowy dwójkowa akcja Piotra Błaszyka i Bartosza Łeszyka zakończyła się minimalnie niecelnym strzałem głową grającego trenera KS i do przerwy gnieźnianie prowadzili 2:0.Po emocjonującej, prowadzonej w szybkim tempie pierwszej części meczu początek drugiej był już znacznie mniej dramatyczny. Tempo meczu wyraźnie spadło. Gnieźnianie starali się utrzymać korzystny rezultat, a rywale nie bardzo kwapili się do zdecydowanych ataków obawiając się zapewne groźnych kontr. W większości gra toczyła się na środku boiska. Ten pozorny spokój był jednak preludium do niesamowitych emocji w końcówce. W 33. minucie dwójkowy kontratak Pawła Kaźmierczaka i Marcina Gresera mógł przesądzić o losach meczu, ale zakończony został niecelnym strzałem Gresera. Pięć minut przed końcem spotkania trener zespołu gości poprosił o czas i zdecydował się na zastępowanie bramkarza w akcjach ofensywnych piątym zawodnikiem. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 37. minucie hokejowy zamek w wykonaniu gości celnym strzałem zakończył Patryk Hoły zdobywając kontaktowego gola. Kilka chwil później sfaulowany został Oskar Stankowiak, a że było to już szóste przewinienie rywali w tej części meczu sędziowie podyktowali przedłużony rzut karny. Jego egzekutorem był Marcin Greser. Piłka po potężnym uderzeniu gnieźnianina odbiła się od poprzeczki a następnie od parkietu. Niektórzy (w tym Rafał Gnybek, kierownik zespołu Red Dragons!) twierdzą, że futbolówka przekroczyła linię bramkową, ale sędziowie nie uznali gola, a i sam egzekutor również nie zgłaszał specjalnych reklamacji w tej kwestii. To co działo się w ostatniej minucie derbowego pojedynku ładunkiem wywołanych emocji mogłoby obdzielić nawet kilka meczów. Najpierw silny strzał Jacka Sandera po kontrataku lewym skrzydłem obronił zastępujący bramkarza Patryk Zdankiewicz. Chwilę później zawodnik ten został zdaniem sędziów sfaulowany. Gospodarze długo i gorąco protestowali, bo oznaczało to, że goście mieli możliwość egzekwowania przedłużonego rzutu karnego. Protesty gnieźnieńskich zawodników i działaczy nie zostały oczywiście uwzględnione i goście stanęli przed szansą doprowadzenia do remisu. Silny strzał Adriana Skrzypka w środek bramki bez większych problemów obronił jednak Michał Wasielewski. Pniewianie do końca walczyli o wyrównanie, ale zespół KS nie dał sobie już strzelić gola i odniósł pierwsze zwycięstwo w sezonie.
KS GNIEZNO - RED DRAGONS 2:1 (2:0)
BRAMKI:
KS GNIEZNO – Jacek Sander – 1 ( 6’), Piotr Błaszyk – 1 (11’)
RED DRAGONS – Patryk Hoły – 1 (37’)
KS GNIEZNO - Michał Wasielewski, Damian Lewartowski, Jacek Sander, Paweł Kaźmierczak, Marcin Greser, Paweł Hoeft, Oskar Stankowiak, Piotr Błaszyk, Krzysztof Chudziński, Adam Heliasz, Dawid Walczak
RED DRAGONS - Maciej Foltyn, Michał Roj, Patryk Zdankiewicz, Patryk Hoły, Adam Wachoński, Rafał Roj, Dawid Kliszewski, Michał Ozorkiewicz, Adrian Skrzypek, Szymon Piasek, Szymon Skrzypczak
W innych meczach 5. kolejki padły rezultaty:
Football Club Toruń - Vamos Gdańsk 5:8
Constract Lubawa - Unisław Team Unisław 4:1
Elhurt-Elmet Helios Białystok - AZS Uniwersytet Warszawski 1:1
Tabela
1. |
Vamos Gdańsk |
5 |
|
|
12 |
2. |
Red Dragons Pniewy |
6 |
|
|
12 |
3. |
FC Toruń |
5 |
|
|
9 |
4. |
AZS UW Warszawa |
5 |
|
|
7 |
5. |
Constract Lubawa |
5 |
|
|
7 |
6. |
KS Gniezno |
4 |
|
|
5 |
7. |
Unisław Team Unisław |
4 |
|
|
3 |
8. |
Elhurt Helios Białystok |
6 |
|
|
2 |
Radosław Kossakowski/foto Roman Strugalski
Liczba komentarzy : 0