Przed meczem minutą ciszy uczczono pamięć Grzegorza Goździka, który przez ponad dwadzieścia lat na przełomie wieków występował w barwach gnieźnieńskiego Startu umierając nagle w wieku 56 lat.
Gospodarze pierwsi objęli prowadzenie. Po składnej akcji w 9. minucie z lewego skrzydła dograł Damian Szymański, a Maciej Wejerowski dopełnił formalności pokonując Marcina Kitkowskiego. Na początku drugiej kwarty wyrównał Mateusz Wiśniewski, ale trzy minuty przed zakończeniem pierwszej połowy Błażej Zieliński wykorzystał karny strzał rożny i do przerwy było 2:1. Po zmianie stron gra była nadal wyrównana. Pod koniec trzeciej kwarty goście po raz drugi doprowadzili do remisu. Podczas gdy gnieźnieńscy zawodnicy protestowali przeciwko niesłusznej ich zdaniem decyzji sędziów, szybki kontratak akademików zakończył Maciej Rymer. W 52. minucie mający sporo swobody w środkowej strefie boiska Mateusz Nowakowski zdecydował się na indywidualną akcję. Pomocnik AZS AWF z lewej strony wbiegł w półkole strzałowe i uderzył bekhendem kierując piłeczkę pod spojenie słupka z poprzeczką po przeciwległej stronie bramki. Trafienie to z pewnością może pretendować do tytułu bramki kolejki, a być może i całej rundy. Gospodarze walczyli jednak do końca. Ostatnie minuty spotkania były zresztą bardzo nerwowe nie tylko z powodu zaciętej rywalizacji, ale także nie do końca zrozumiałych i kilkakrotnie zmienianych decyzji sędziów. Startowcy zachowali jednak zimną krew i wykorzystując "krótki róg" niespełna minutę przed końcem meczu doprowadzili do remisu 3:3. Bramkę zdobył Błażej Zieliński. Serię karnych zagrywek startowcy przegrali jednak 2:3.
Radosław Kossakowski / foto Arkadiusz Kossakowski (fotorelacja)
Liczba komentarzy : 0