Wynik spotkania rozegranego w Hali Widowiskowo-Sportowej im. Mieczysława Łopatki otworzyła powracająca po kontuzji Magdalena Nurska. Widać było zresztą, że zawodniczka ta ma głód gry i parcie na bramkę, będąc najskuteczniejsza w ekipie gospodyń nie tylko w początkowej fazie spotkania. Gnieźnianki szybko objęły prowadzenie 3:1, ale zawodniczki z Piotrkowa starały się dotrzymać kroku gospodyniom, a w 10. minucie dzięki trafieniu Joanny Gadziny doprowadziły do remisu 5:5. Minutę później było już jednak 8:5, a dwa kontrataki w sytuacji „sam na sam" skończyła Żaneta Lipok. Po kwadransie gry pszczółki prowadziły 12:8, a bliska podwyższenia rezultatu z rzutu karnego była Malwina Hartman, jednak starając się przerzucić Oliwię Suligę lobem trafiła tylko w poprzeczkę. Skuteczną był za to Żaneta Lipok. W 20. minucie wykorzystała przerzut przez całe pole bramkowe gości z prawego skrzydła i wyskakując wysoko z lewej strony wbiła piłkę do bramki rywalek. Po chwili ta sama zawodniczka podwyższyła na 15:9. W końcówce pierwszej połowy piotrkowianki odrobiły jednak część strat i do przerwy było 17:14.
Po zmianie stron gnieźnianki szybko powiększyły przewagę. Dzięki trafieniem Nikoli Głębockiej i Katarzyny Cygan było 19:14. Kiedy Magdalena Nurska najpierw wykorzystała rzut karny a po chwili podwyższyła na 22:15 o czas poprosił trener Piotrcovii Horatiu Paska. Rozmowa przy ławce rezerwowych poskutkowała częściowym odrobieniem strat. Najpierw Darię Konieczną pokonała Patrycja Noga, a po chwili rzut karny wykorzystała Lucyna Sobecka pokonując Aleksandrę Hypkę. Gnieźnianki szybko odzyskały jednak przewagę, prowadząc na dwadzieścia minut przed zakończeniem spotkania 25:18. Ostra gra spowodowała jednak ze przez niemal półtorej minuty gospodynie walczyły w trzyosobowym osłabieniu, a żółtą kartką napomniany został trener MKS Robert Popek. Gnieźnianki straciły jednak w tym okresie tylko jedna bramkę. Kiedy były już w komplecie, Magdalena Nurska wykorzystanym rzutem karnym odrobiła te stratę. Na kwadrans przed zakończeniem meczu było 27:20, a pięć minut później, po kolejnym skutecznym karnym w wykonaniu Magdaleny Nurskiej, 30:21. Zespół gości próbował jeszcze odrabiać straty. Darię Konieczną dwukrotnie pokonały Ausra Arciszewskaja i Patrycja Królikowska. Gospodynie starały się utrzymać bezpieczna przewagę. Na trzy minuty przed zakończeniem spotkania zmniejszyła się ona jednak do sześciu bramek (33:27). Ostatecznie MKS PR Urbis Gniezno pokonał Piotrcovię Piotrków Trybunalski 34:28.
MKS URBIS Gniezno - MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski 34:28 (17:14)
Najwięcej punktów dla MKS Urbis zdobyły: Magdalena Nurska – 10, Żaneta Lipok – 7, Katarzyna Cygan i Malwina Hartman po 5. W ekipie Piotrcovii najskuteczniejsze były: Ausra Arciszewskaja – 6 i Patrycja Królikowska – 5.
Gnieźnieńskie szczypiornistki umocniły się na czwartej pozycji w ligowej tabeli mając w dorobku 17 punktów. Kolejny ligowy mecz pszczółki rozegrają dopiero 28 grudnia kiedy to podejmą MKS FunFloor Lublin, natomiast już w najbliższy piątek udadzą się na Sycylię, by następnego dnia w Erice rozegrać rewanżowy mecz 1/16 Pucharu Europy EHF z tamtejszym AC Life Style Handball.
Radosław Kossakowski / foto Roman Strugalski