Po wysokim zwycięstwie na Rakowem Częstochowa lechici z dużymi nadziejami jechali na Pomorze. Tymczasem doznali bardzo bolesnej porażki. W 17. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Kamila Grosickiego w kierunku bramki uderzył głową Fredrik Ulvestad..Piłka odbiła się od poprzeczki, a następnie od okolicy linii bramkowej. Sędzia przez moment wahał się, ale ostatecznie uznał gola dla gospodarzy. Kwadrans później było już 2:0 Fredrik Ulvestad dośrodkował z prawej strony boiska tuż sprzed linii końcowej na jedenasty metr do Alexandra Gorgona, który strzałem z woleja pod poprzeczkę pokonał Bartosza Mrozka. W 39. minucie na 3:0 podwyższył Wahan Biczachczjan, który wykorzystał delikatne podanie w prawo od Fredrika Ulvestada pokonując Bartosza Mrozka celnym strzałem w kierunku dalszego słupka. Takim rezultatem zakończyła się pierwsza połowa spotkania. W drugiej gospodarze nadal dominowali. W 47. minucie trójkowy atak gospodarzy zakończył strzałem z lewej strony Leonardo Koutris. Jego uderzenie zostało sparowane przez Bartosza Mrozka, ale piłka trafiła do Kamila Grosickiego, który strzałem głową z czwartego metra podwyższył na 4:0. Poznanianie nie zdołali nawet zdobyć honorowego gola, chociaż w 73. minucie Mikael Ishak strzałem z linii pola karnego trafił do bramki rywali. Gol nie został jednak uznany, ponieważ kapitan Lecha był na pozycji spalonej. Już w doliczonym czasie gry lechitów dobił Mariusz Fornalczyk, który otrzymał idealne prostopadłe podanie z głębi boiska i w sytuacji „sam na sam” pokonał Bartosza Mrozka ustalając wynik meczu na 5:0.
Pogoń Szczecin - Lech Poznań 5:0 (3:0)
Bramki:
Pogoń - Fredrik Ulvestad 17', Alexander Gorgon 33', Wahan Biczachczjan 39', Kamil Grosicki 47', Mariusz Fornalczyk 90'
Sędziował: Damian Sylwestrzak z Wrocławia
Widzów - 20 157
Radosław Kossakowski / foto Przemysław Szyszka
Liczba komentarzy : 0