Początek spotkania wcale nie wskazywał na tak wysoką wygraną gości. To zespół beniaminka miał przewagę optyczną i już w 3. minucie w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem Lecha znalazł się Konrad Wrzesiński, ale Jasmin Burić zdołał obronić jego strzał. Bośniak zdołał także zablokować dobitkę Szymona Pawłowskiego, ale niestety ucierpiał przy tych interwencjach. Pomoc medyczna nie na wiele się zdała i konieczna była zmiana. Między słupkami bramki Lecha pojawił się Matus Putnocky. Gospodarze nadal atakowali, ale lechici zdołali przetrzymać ich napór, a w 22. minucie to podopieczni trenera Adama Nawałki objęli prowadzenie. Robert Gumny uderzył z ponad dwudziestu metrów z prawego skrzydła w kierunku dalszego słupka pokonując Dawida Kudłę. Wychowanek Lecha miał swój udział także przy drugiej bramce. Niespełna dwadzieścia minut później po jego dośrodkowaniu z prawego skrzydła Christian Gytkjaer strzałem głową pokonał bramkarza Zagłębia. Tuż przed przerwą gospodarze mieli szansę na zdobycie kontaktowego gola, ale Konrad Wrzesiński nie wykorzystał błędu defensorów Lecha trafiając tylko w słupek bramki gości. Do przerwy było więc 0:2. W drugiej połowie lechici przeważali natomiast już wyraźnie. W 50. minucie prawym skrzydłem popędził Christian Gytkjaer dośrodkowując niemal z narożnika boiska na piąty metr do Tymoteusza Klupsia, a ten strzałem z pierwszej piłki pokonał Dawida Kudłę. Siedem minut później dwójkową akcję na prawej stronie boiska przeprowadzili Robert Gumny i Tymoteusz Klupś, który następnie podał do Joao Amarala, a Portugalczyk z jedenastego metra pewnie umieścił piłkę w bramce Zagłębia. W 79. minucie akcję prawym skrzydłem przeprowadził Maciej Makuszewski zagrywając równolegle wzdłuż linii pola karnego do Joao Amarala, który po raz drugi tego dnia wpisał się na listę strzelców kierując piłkę do bramki tuż przy słupku. Siedem minut później kolejną szybką akcją tym razem na lewym skrzydle popisał się Maciej Makuszewski, a jego dośrodkowanie wykorzystał debiutujący w ekstraklasie szesnastoletni Filip Marchwiński ustalając strzałem z około siedmiu metrów wynik spotkania na 0:6.
Zagłębie Sosnowiec – Lech Poznań 0:6 (0:2)
Bramki:
Lech - Joao Amaral - 2 (58’, 79’), Robert Gumny – 1 (22’), Christian Gytkjaer - 1 (41’), Tymoteusz Klupś - 1 (50’), Filip Marchwiński - 1 (86’)
Zagłębie - Dawid Kudła, Michael Heinloth (76’ Konrad Kumor), Arkadiusz Jędrych, Mateusz Cichocki, Piotr Polczak, Patrik Mraz, Bartłomiej Babiarz, Sebastian Milewski (64’ Callum Rzonca), Dejan Vokić (61’ Adam Banasiak), Szymon Pawłowski, Konrad Wrzesiński
Lech - Jasmin Burić (9’ Matus Putnocky), Robert Gumny, Rafał Janicki, Nikola Vujadinović, Wołodymyr Kostewycz, Tymoteusz Klupś (71’ Filip Marchwiński), Pedro Tiba, Łukasz Trałka, Maciej Makuszewski, Joao Amaral (83’ Marcin Wasielewski), Christian Gytkjaer
Sędziował Tomasz Kwiatkowski z Warszawy
Widzów – 2 945
Radosław Kossakowski/foto lechpoznan.pl
Liczba komentarzy : 0