W niedzielę, 9 lutego, w chorwackim Porecu dobiegły końca mistrzostwa świata w hokeju halowym. Historyczny sukces odniosła reprezentacja Polski kobiet, która wywalczyła złoty medal pokonując w finale drużynę narodową Austrii.
Zanim podopieczne trenera Krzysztofa Rachwalskiego zmierzyły się w walce o złoto, w spotkaniu o 5. miejsce turnieju mężczyzn Polacy zmierzyli się z Australią. Do przerwy w tym spotkaniu był remis bezbramkowy. W 22. minucie prowadzenie naszej kadrze dał Patryk Pawlak kończąc celnym pchnięciem „krótki róg”. Trzy minuty później rzut karny wykorzystał Gracjan Jarzyński. W czwartej kwarcie strzelanie bramek również rozpoczęli Polacy. W 33. minucie trafienie bekhendem z prawego skrzydła zaliczył Jakub Hołosyniuk, a pół minuty później na listę strzelców wpisał się także Eryk Bembenek. W tej sytuacji trener reprezentacji Australii podjął decyzję o zastąpieniu bramkarza szóstym zawodnikiem. Początkowo ten manewr okazał się skuteczny. W ciągu czterech minut Australijczycy wykonywali dwa karne strzały rożne i w obu sytuacjach zdobyli bramki. Grę rywali bez bramkarza dwukrotnie wykorzystał jednak Gracjan Jarzyński podwyższając prowadzenie Polaków i ustalając wynik spotkania na 6:2. Brązowy medal mistrzostw świata w zmaganiach mężczyzn zdobyła reprezentacja RPA dzięki zwycięstwu nad Belgią 6:5. W podstawowym czasie finału pomiędzy reprezentacją Niemiec i Austrią padł remis 6:6. W konkursie karnych zagrywek lepsi okazali się Niemcy, którzy zwyciężyli 2:1.
Spotkanie finałowe kobiet Polki rozpoczęły zdobyciem bramki już w 4. minucie. Marlena Rybacha znalazła lukę między dwiema austriackimi obrończyniami i podała na szczyt półkola strzałowego do Amelii Karteli. Ta zbliżyła się nieco do bramki Austriaczek i pchnięciem pokonała broniącą jej Michaele Streb. W 18. minucie podyktowany został rzut karny dla Austriaczek. Strzał z odległości siedmiu metrów od bramki Polek oddała Laura Kern, jednak rękawicą obroniła go fenomenalnie spisująca się tego dnia w bramce Marta Kucharska. Po przerwie reprezentacja Austrii zdecydowanie ruszyła do odrabiania strat. W trakcie trzeciej kwarty Austriaczki czterokrotnie egzekwowały karne strzały rożne, jednak za każdym razem Polki wychodziły obronną ręką z tych sytuacji. Pod koniec spotkania szkoleniowiec reprezentacji Austrii postanowił zastąpić bramkarkę szóstą zawodniczką. Austriaczki zepchnęły Biało-Czerwone do ich strefy obronnej i na 17 sekund przed końcem wywalczyły „krótki róg”. Za przewinienie w jego obronie sędziowie równo z syreną końcową podyktowali drugi karny strzał rożny dla reprezentacji Austrii. W tej sytuacji Austriaczki stanęły przed ostatnią szansą odwrócenia losów spotkania finałowego, jednak po wykonaniu tego stałego fragmentu gry piłeczka poszybowała nad poprzeczką bramki, a Polki mogły już cieszyć się z historycznego sukcesu. Brązowe medale w rywalizacji kobiet obroniła reprezentacja Czech, która w podstawowym czasie gry zremisowała z Niemkami 3:3. Czeszki zwyciężyły jednak w konkursie karnych zagrywek 3:2.
Arkadiusz Kossakowski / foto FIH

Zobacz również