Początek meczu był wyrównany. Pierwsza kwarta zakończyła się dwupunktową porażką MKK 15:17. Na początku drugiej goście jeszcze powiększyli przewagę do pięciu punktów (23:28), ale seria trafień Arkadiusza Konowalskiego doprowadziła do remisu 28:28, a rzut za trzy Piotra Golasińskiego sprawił, że gospodarze uzyskali sześciopunktową przewagę 34:28. Zawodnicy Obry szybko jednak odrobili straty i wydawało się, że do przerwy będą prowadzić jednym punktem. W ostatnich sekundach celnym rzutem za trzy popisał się jednak Dariusz Dobrzycki i po pierwszej połowie lepsi byli zawodnicy MKK wygrywając 39:37. Na początku drugiej połowy goście z Kościana ponownie objęli prowadzenie, a seria trafień Sławomira Nowaka w końcówce trzeciej kwarty sprawiła, że uzyskali nawet dziewięciopunktową przewagę. Zmniejszył ją nieco w końcówce rzutem za trzy Dariusz Dobrzycki, ale i tak przed ostatnią odsłoną spotkania gospodarze przegrywali 57:63. Czwarta kwarta toczyła się już pod wyraźne dyktando zawodników Obry, którzy pewnie zmierzając do uczestnictwa w spotkaniach barażowych przetrenowali na przykład element krycia „każdy swego” z presją już na połowie gospodarzy. Ostatecznie mecz zakończył się porażką MKK 70:91, a ekipa z Kościana mogła świętować w Gnieźnie awans do baraży.
W związku z tym, że spotkanie rozgrywane było w Dniu Kobiet działacze Miejskiego Klubu Koszykówki przygotowali sporo atrakcji. Paniom wręczane były kwiaty, mogły też wziąć udział w losowaniu atrakcyjnych nagród (między innymi sesji fotograficznej ufundowanej przez FotoIntro Photography). Tradycyjnie był też konkurs rzutów za trzy punkty. W przerwach zaprezentował się zespół SiDżej ze Studia Tańca i Ruchu Euforia w Gnieźnie, a także rozegrany został mecz mini kosza z udziałem gnieźnieńskich adeptów koszykówki.
MKK Gniezno - Obra Kościan 70:91 (15:17, 24:20, 18:26,13:28)
MKK Gniezno: Konstanty Łepski - 11, Patryk Konwiński - 4, Michał Jasiński - 8, Karol Nowiński - 4, Wojciech Bitner - 0, Bartosz Szajdziński - 0, Piotr Golasiński - 9, Dariusz Dobrzycki - 27, Arkadiusz Konowalski - 7.
Najwięcej punktów dla drużyny Obry zdobyli: Sławomir Nowak - 25 i Waldemar Kabat - 19.
Radosław Kossakowski + foto/Foto Foto Intro/Materiał filmowy Tomasz Kostencki
Refleksja pomeczowa:
Po pięciu latach (od czasu jak mam serwis) chodzenia na hale jakiekolwiek w Gnieźnie w dniu wczorajszym pierwszy raz spotkałem się z takim chamstwem ze strony odźwiernego. Nie dość, że samą hale otwiera 45 minut przed rozpoczęciem meczu, to jeszcze wolnym krokiem idąc z wnusiem, kazał wszystkim czekać aż łaskawie dotrze do drzwi, których w dodatku nie mógł przez kolejne 10 minut otworzyć... Na zakończenie spotkania oraz Dnia Kobiet, kiedy ja pakowałem sprzęt nagłaśniający, robię wywiady a pełno ludzi szczególnie dzieci schodziło ze schodów i było jeszcze na parkiecie, fotograf z agencji fotograficznej robi zdjęcia na dole mając sprzęt wraz z moim do góry, odźwierny zwyczajnie wyłącza światło i nastaje ciemność... . W trakcie meczu kiedy zawodnicy muszą wytrzeć mokre plamy od potu, to robią to obuwiem, bo nie ma czym. Po meczu MKK Gniezno płacąc za halę musiało sprzątać parkiet. To teraz płacąc za halę należy ją sprzątać. Czy cennik za wynajem hali jest obniżony o jej sprzątanie...?
Temu panu chyba umknął okres, że czasy "komuny" dawno się skończyły, w których woźny iście rodem z filmu "Alternatywy 4" robi co chce, chyba, że w myśl nowych trendów ktoś powie - Sorry ale takiego mamy woźnego...(TK)