Początek meczu był wyrównany. Akcje szybko przenosiły się z jednej strony boiska na drugą, ale żadnej z drużyn nie udawało się strzelić gola. W 15. minucie gospodarze zdobyli natomiast aż dwie bramki. Najpierw Dawida Kasprzyka pokonał Duarte de Araujo, a chwilę później na 2:0 strzałem z około 10 metrów podwyższył Michał Klaus i dwubramkowym prowadzeniem akademików zakończyła się pierwsza połowa tego spotkania. Po zmianie stron gnieźnianie ruszyli do odrabiania strat i w 23. minucie Dariusz Rychłowski zdobył kontaktowego gola. Kolejnym poczynaniom zawodników z Gniezna brakowało już jednak skuteczności. Tymczasem gospodarze sukcesywnie powiększali przewagę. W 30. minucie trzeciego gola dla AZS zdobył Radosław Marcinkowski. Minutę później na 4:2 podwyższył Denis Lifanov, a kiedy w 33. rzut wolny wykorzystał Michał Klaus trener Adam Heliasz zdecydował się zastąpić bramkarza piątym zawodnikiem. Ten manewr taktyczny nie zakończył się jednak powodzeniem, a wręcz przeciwnie. W 35. minucie piłkę do pustej bramki skierował Denis Lifanov. Gnieźnianie walczyli do końca. W 37. minucie Łukasz Fechner strzelając z bliskiej odległości zdobył drugiego gola, ale odpowiedź rywali była niemal natychmiastowa i niespełna minutę później Piotr Wielgus ustalił rezultat spotkania na 7:2.
AZS Uniwersytet Warszawski – KS Gniezno 7:2 (2:0)
Bramki:
AZS UW – Michał Klaus – 2 (15’, 33’), Denis Lifanov – 2 (31’, 35’), Duarte de Araujo – 1 (15’), Radosław Marcinkowski – 1 (30’), Piotr Wielgus – 1 (38’)
KS Gniezno – Dariusz Rychłowski - 1 (23’), Łukasz Fechner – (37’)
Zespół Klubu Sportowego Gniezno z zerowym dorobkiem punktowym zajmuje ostatnią pozycję w ligowej tabeli. Najbliższy mecz gnieźnianie rozegrają rzed własną publicznością W niedzielę, 20 października, w hali widowiskowo-sportowej im. Mieczysława Łopatki podejmą UMKS Zgierz. Początek meczu o g. 17.
Liczba komentarzy : 0