Porażka Lecha w Gdyni

2018-09-21

Na mecz 9. kolejki piłkarskiej esktraklasy zespół Lecha Poznań wyjechał do Gdyni, gdzie w piątek, 21 września, byli podejmowani przez tamtejszą Arkę. Mecz przyjaźni na trybunach był meczem walki na boisku. Z tej walki minimalnie zwycięscy wyszli gospodarze wygrywając 1:0.

W pierwszych piętnastu minutach meczu gra toczyła się przede wszystkim w środku pola i żadna z drużyn nie była w stanie zagrozić bramce przeciwnika. Pierwszą groźną sytuacje spotkania, stworzyli zawodnicy trenera Ivana Djurdjevicia. Po szybkim wyprowadzeniu piłki przez Matusa Putnockiego, skrzydłem pomknął Joao Amaral, dograł w pole karne do Kamila Jóźwiaka, który nieczysto trafił w piłkę. Po chwili ponownie po podaniu Amarala, Paweł Tomczyk znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale przegrał ten pojedynek ze Steinborsem.

W kolejnych minutach nadal atakował Kolejorz. W najciekawszej akcji na strzał zza pola karnego zdecydował się Amaral, ale ponownie górą był golkiper Arki. W kolejnych dziesięciu minutach oba zespołu ponownie miały problem z kreowaniem akcji podbramkowych. Po tym okresie gry idealną okazję do strzelenia gola stworzyli sobie zawodnicy Arki Gdynia, jednak w dogodnej sytuacji Maciej Jankowski nie trafił w bramkę.

Chwilę później z ostrego konta uderzał Wołodymyr Kostewycz, ale piłka o kilka centymetrów minęła słupek bramki bronionej przez Steinborsa. Tuż przed przerwą Arka wyprowadziła bardzo groźny kontratak, po którym powinna objąć prowadzenie. Na szczęście piłkę zmierzającą do pustej bramki wybił nie bez trudu  powracający Kostewycz i do przerwy był remis bezbramkowy.
Po zmianie stron bardzo groźny strzał zza pola karnego oddał  Maciej Gajos, ale Pavels Steinbors popisał się ładną paradą. Kilka minut później piłkarze Lecha wyprowadzili dobry kontratak, ale bardzo niecelnie z większej odległości uderzył Christian Gytkjaer.

W 76. minucie Arka Gdynia objęła prowadzenie. Po dynamicznej akcji w polu karnym, Luka Zarandia wyłożył piłkę do Michała Janoty, który pewnie umieścił ją w bramce. Po chwili mogło być już 2:0, ale strzał Janoty pewnie wybronił Putnocky. Kilka minut później dobry strzał zza pola karnego oddał Amaral, ale ponownie zabrakło centymetrów. Następnie niecelnie, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, uderzał Gytkjaer. W 90. minucie Kolejorz zdobył bramkę, jednak sędzia uznał, że jej autor - Łukasz Trałka przed strzałem faulował jednego z gdynian w walce o pozycje.

Lech do końca meczu starał się wyrównać, jednak wynik do końca spotkania nie uległ już zmianie i mecz zakończył się wygraną gospodarzy 1:0.

Arka Gdynia – Lech Poznań 1:0 (0:0)

 

Bramki: Michał Janota (76’)

 

Arka Gdynia: Pavels Steinbors – Damian Zbozień, Luka Marić, Frederik Helstrup, Adam Marciniak – Michał Nalepa, Adam Deja - Luka Zarandia (90’ Tadeusz Socha), Michał Janota (88’ Adam Danch), Maciej Jankowski - Aleksandar Kolev (75’ Rafał Siemaszko)

 

Lech Poznań: Matus Putnocky – Tomasz Cywka, Rafał Janicki, Dimitris Goutas, Volodymyr Kostevych – Pedro Tiba, Łukasz Trałka, Maciej Gajos – Joao Amaral (82’ Tymoteusz Klupś), Paweł Tomczyk (65’ Christian Gytkjaer), Kamil Jóźwiak (90’ Piotr Tomasik)

 

oprac. Radosława Kossakowski  (źródło + foto - lechpoznan.pl)

 

 





treść została wydrukowana ze strony
http://www.sportgniezno.pl/wiadomosc,porazka-lecha-w-gdyni.html