Spotkanie przyciągnęło na trybuny liczną grupę kibiców którzy mieli możliwość obejrzenia futsalu na najwyższym poziomie, chociaż gnieźnianom nie udało się sprawić niespodzianki i awansować do kolejnej rundy Pucharu Polski. Goście objęli prowadzenie w 4. minucie, kiedy to strzałem z bliskiej odległości Marka Gondę pokonał Hubert Klatkiewicz. Sześć minut później mający sporo miejsca na szóstym metrze Mateusz Kostecki podwyższył na 0:2 strzałem tuż przy prawym słupku. W 14. minucie bliski zdobycia kontaktowego gola był Mariusz Sawicki, ale w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem gości posłał piłkę obok prawego słupka. Swoją szansę miał także Mateusz Poltaszewski znany głównie jako hokeista na trawie, ale radzący sobie równie dobrze na futsalowych parkietach. Poltaszewski kilkanaście dni temu zdecydował się na grę w KS Gniezno, chociaż priorytetem jest dla niego nadal funkcja grającego trenera w KS Stella. Do przerwy gnieźnianie przegrywali 0:2. Po zmianie stron zaatakowali bardziej zdecydowanie. W 22. minucie, po szybkim kontrataku, strzał Zbigniewa Barańczyka odbił Łukasz Błaszczyk, a dobitkę Wojciecha Węgrzyna na linii bramkowej zatrzymał jeden z obrońców. Chwilę później w sytuacji „sam na sam” znalazł się z kolei Mateusz Poltaszewski, ale bramkarz Red Dragons popisał się kolejną skuteczną interwencją, podobnie jak trzy minuty później po strzale Pawła Kadłubowicza z lewego skrzydła. Napór gospodarzy zaowocował w 27. minucie zdobyciem kontaktowego gola. Idealne podanie za plecy obrońców otrzymał Wojciech Węgrzyn, który mógł sam zdecydować się na strzał, ale przesunął piłkę w prawo do Marcina Gresera, a ten skierował ją do pustej bramki rywali. W 31. minucie goście egzekwowali rzut rożny. Niepilnowany na siódmym metrze Yvaaldo Gomes dobił piłkę po interwencji Marka Gondy kierując ją do gnieźnieńskiej bramki tuż przy prawym słupku. Gospodarze dość łatwo stracili trzy kolejne gole, których autorem, po szybkich kontratakach, był Bartłomiej Gładyszewski. W międzyczasie trener Adam Heliasz zdecydował się na zastępowanie bramkarza piątym zawodnikiem. Wkrótce podobny manewr zastosował trener drużyny gości. W 39. minucie za brutalny faul na Wojciechu Węgrzynie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Oliwier Siuda. Gnieźnianie wykorzystali grę w przewadze zmniejszając rozmiary porażki po trafieniu w ostatniej minucie Wojciecha Węgrzyna, który przymierzył w okienko z około dziewięciu metrów ustalając wynik meczu na 2:6.
KS Gniezno – Red Dragons Pniewy 2:6 (0:2)
Bramki:
KS Gniezno – Marcin Greser – 1 (27’), Wojciech Węgrzyn – 1 (40’)
AZS UG – Bartłomiej Gładyszewski – 3 (34’, 35’, 36’), Hubert Klatkiewicz – 1 (4’), Mateusz Kostecki – 1 (10’), Yvaldo Gomes – 1 (31’)
Gnieźnianie na 1/16 zakończyli swój udział w Pucharze Polski, natomiast już w najbliższą niedzielę, 11 lutego, w hali przy ul. Sportowej 5 podejmą w meczu 14. kolejki grupy północnej I ligi futsalu AZS Uniwersytet Gdański. Początek spotkania o g. 17.
Radosław Kossakowski + foto (fotogaleria)
Liczba komentarzy : 0