Bardzo interesująco zapowiada się sobotnie spotkanie o czwartoligowe punkty, które odbędzie się 19 maja na stadionie przy ulicy Strumykowej. Piłkarze Mieszka Gniezno podejmować będą Nielbę Wągrowiec.
Podopieczni Mariusza Bekasa przedostatni raz w tym sezonie ligowym zaprezentują się gnieźnieńskiej publiczności. Okazją ku temu będzie mecz XXVIII kolejki w którym rywalem biało-niebieskich będzie Nielba Wągrowiec.
Goście to zespół, który zajmuje obecnie siódme miejsce w tabeli i traci do Mieszka 33 punkty. Mimo tak dużej różnicy punktowej spotkanie zapowiada się bardzo interesująco, gdyż goście muszą powalczyć o komplet punktów bo cały czas zagrożeni są spadkiem do IV ligi. Aby być całkowicie pewnym utrzymania wągrowiecki zespół musi wyprzedzić w tabeli Unię Swarzędz lub Kotwicę Kórnik do których traci trzy punkty. W dodatku Nielba to ekipa nieobliczalna i groźna, w szczególności w spotkaniach wyjazdowych gdzie podopieczni Radosława Kołackiego zdobywają więcej punktów aniżeli na swoim terenie.
Problemem Nielby przed tym spotkaniem z pewnością będzie absencja kapitana tego zespołu Rafała Leśniewskiego, który w ostatnim meczu otrzymał czerwoną kartkę i przeciwko Mieszkowi grać nie będzie mógł. Ponadto z powodów "kartkowych" nie zagra Rafał Gruntkowski.
Jeśli chodzi o zespół biało-niebieskich to trener Mariusz Bekas, który ma za sobą przygodę z Nielbą jako zawodnik, nie będzie mógł skorzystać z usług kontuzjowanych Adriana Bartkowiaka, Tobiasza Garstki i Michała Dreczkowskiego, a także pauzującego za żółte kartki Marcina Tomaszewskiego. Natomiast w porównaniu z poprzednim meczem do meczowej kadry powraca Damian Pawlak.
Przypomnijmy, że w pierwszym spotkaniu obu drużyn, które odbyło się we Wągrowcu jesienią mieszkowcy wygrali 2:0 po trafieniach Tomasza Kaźmierczaka i Gracjana Goździka.
Pierwszy gwizdek w sobotnim rewanżu rozlegnie się o godzinie 17.00, a spotkanie jako arbiter główny poprowadzi Przemysław Czajka z Gostynia.
Mieszko Gniezno/foto archiwum SportGniezno.pl
Zobacz również