Gospodynie pierwsze objęły prowadzenie po trafieniu Moniki Łęgowskiej z rzutu karnego. Szybko wyrównała jednak Anna Mączka, a w 4. minucie prowadzenie kaliszankom dała Karina Bryjak. Wyrównującą bramkę zdobyła Monika Łęgowska, ale w 6. minucie ponownie skuteczna była Bryjak. Po trafieniach Justyny Świerżewskiej i Moniki Łęgowskiej ponownie na prowadzenie wyszły gospodynie. Utrzymało się ono do 10. minuty. Później trzy trafienia z rzędu zaliczyły kaliszanki i gdyby rzut karny wykorzystała Gabriela Urbaniak byłoby 4:7. Trener Robert Popek po kwadransie gry poprosił o czas i gospodynie częściowo odrobiły straty dzięki trafieniu Justyny Świerżewskiej. Przez kolejne pięć minut obie drużyny grały „bramka za bramkę”, a później dwa rzuty karne wykorzystała Monika Łęgowska doprowadzając do remisu 10:10. W 27. minucie gnieźnianki objęły prowadzenie 13:12 po trafieniu Magdaleny Nurskiej, a minutę później czternastą bramkę zdobyła Oliwia Kuriata. W odpowiedzi Aleksnadra Zaleśny rzuciła z ostrego kąta, ale po chwili ponownie skuteczna była Magdalena Nurska. W ostatnich sekundach pierwszej połowy kontaktową bramkę zdobyła Anna Mączka i do przerwy gnieźnianki prowadziły 15:14.
Po zmianie stron wyrównała Żaneta Lipok, a chwilę później po szybkim kontrataku prowadzenie koszaliniankom dało trafienie Aleksandry Zaleśny. Na szczęście kolejny kontratak rywalek zdołała powstrzymać Dominika Hoffmann, ale trener Robert Popek widząc, że jego podopiecznym wyraźnie nie układa się gra, poprosił o czas. W 34. minucie rzut karny egzekwowany przez Magdalenę Nurską obroniła Natalia Filończuk popisując się też kolejną skuteczną interwencją po ataku pozycyjnym gnieźnianek. Skapitulowała dopiero wtedy, kiedy jej zespół grał w podwójnym osłabieniu, a pokonała ją Magdalena Nurska doprowadzając w 36. minucie do remisu 16:16. Dwie minuty później Gabriela Urbaniak znów dała prowadzenie drużynie gości, ale błyskawicznie odpowiedziała Oliwia Kuriata, podobnie zresztą jak Monika Łęgowska po celnym rzucie Kariny Bajrak. Dwa kolejne trafienia Gabrieli Urbaniak z lewego skrzydła sprawiły jednak, że zespół gości powiększył przewagę do dwóch bramek. Kiedy w 43. minucie Anna Mączka podwyższyła na 20:23 trener Robert Popek po raz kolejny poprosił o czas. Rozmowa przy ławce poskutkowała zdobyciem bramki przez Oliwię Kuriatę, ale rywalki wciąż utrzymywały dwu-, trzybramkową przewagę. W 52. minucie Monika Łęgowska wykorzystała rzut karny i było 22:24, ale dwie minuty później błąd podania gospodyń w ataku wykorzystała Gabriela Urbaniak pokonując w sytuacji „sam na sam” Dominikę Hoffmann. W ekipie gości znakomicie broniła Natalia Filończuk, a jej koleżanki skutecznie atakowały. W 55. minucie na 22:26 podwyższyła Barbara Ubrbańczyk i wydawało się, że jest już „po meczu”. Gnieźnianki zdołały jednak odrobić straty. W 59. minucie kontaktową bramkę zdobyła Magdalena Nurska, a niespełna pięćdziesiąt sekund przed końcem ta sama zawodniczka doprowadziła do remisu 27:27. Wtedy o czas poprosił trener gości. Koszalinianki na rozegranie ostatniej akcji miały nieco ponad pół minuty. Wystarczyła im jednak tylko połowa tego czasu. Na piętnaście sekund przed końcem spotkania zwycięską bramkę zdobyła Hanna Rycharska, która silnym rzutem z prawego skrzydła pokonała Dominikę Hoffmann. Gnieźnianki ruszyły jeszcze do ataku, ale nie zdołały skutecznie rzucić na bramkę rywalek i ostatecznie przegrały to spotkanie 27:28.
Radosław Kossakowski/ foto Roman Strugalski - Szersza relacja fotograficzna z tego meczu TUTAJ