Gospodarze już w 14. minucie objęli prowadzenie. Z rzutu rożnego na piąty metr dośrodkował Rafał Wolski, a Błażej Augustyn wyprzedził Lasse Nielsena i uderzając bez przyjęcia posłał piłkę między nogami Matusa Putnocky’ego. Poznanianie próbowali odrabiać straty, ale gdańszczanie bronili się skutecznie - jednak tylko do 37. minuty. Wtedy to wprowadzony na boisko dziesięć minut wcześniej Mihai Radut dośrodkował z lewej strony boiska, z rzutu wolnego w pole karne, a tam w sporym zamieszaniu najlepszym instynktem popisał się Maciej Gajos wbijając, dość przypadkowo, piłkę do bramki rywali i doprowadzając do remisu 1:1. Kiedy wydawało się, że takim właśnie rezultatem zakończy się pierwsza połowa spotkania już w doliczonym czasie gry w polu karnym Lecha upadł Marco Paixao. Sędzia Tomasz Musiał najpierw nakazał kontynuowanie gry, ale po mniej więcej minucie zdecydował się obejrzeć zapis video i stwierdził, że Portugalczyk został faulowany przez Lasse Nielsena. Ostatecznie arbiter ukarał Duńczyka żółtą kartką i podyktował rzut karny dla gospodarzy. „Jedenastkę” pewnie wykorzystał sam poszkodowany i do przerwy Lechia prowadziła 2:1. Kilka minut po zmianie stron sędzia ponownie skorzystał z systemem VAR. Tym razem jednak weryfikował sytuację na korzyść Lecha. Po obejrzeniu zapisu video arbiter ukarał czerwoną kartkę Michała Nalepę za sfaulowanie wychodzącego na czystą pozycję Christiana Gytkjaera. W związku z tym, że przewinienie miało miejsce tuż przed polem karnym poznanianie egzekwowali rzut wolny, który jednak nie przyniósł zmiany rezultatu. Przewaga jednego zawodnika dawała jednak gościom spore szanse na poprawę bilansu bramkowego. Napór Kolejorza po raz pierwszy zaowocował w 70. minucie, kiedy to wprowadzony chwilę wcześniej Deniss Rakels zagrał idealnie z prawego skrzydła do Christiana Gytkjaera uprzedzając interwencję wychodzącego przed pole karne Dusana Kuciaka. Mający sporo miejsca Duńczyk spokojnie opanował futbolówkę i z bliska skierował ją do pustej bramki. Dwie minuty później poznanianie objęli prowadznie. Darko Jevtić dośrodkował z lewego skrzydła w kierunku dalszego słupka, a celnym strzałem głową popisał się Maciej Makuszewski. Wydawało się, że Lech zmiażdży rywali, a tymczasem w 74. minucie Mihai Radut niepotrzebnie sfaulował w środkowej strefie boiska Rafała Wolskiego i otrzymując drugą żółtą kartkę musiał opuścić boisko. Simeon Sławczew zagrał piłkę w pole karne, a tam niefortunnie zagrał głową Emir Dilaver samobójczym lobem pokonując Matusa Putnocky’ego. Lech do końca walczył o zwycięstwo, ale mecz zakończył się remisem 3:3. Kolejorz mimo remisu utrzymał pozycję lidera, ale ma tyle samo punktów co Górnik i Zagłębie, a o jeden wyprzedza czwartą w tabeli Legię.
Lechia Gdańsk - Lech Poznań 3:3 (2:1)
Bramki:
Lechia - Błażej Augustyn - 1 (13’), Marco Paixao - 1 (45’ k.), Emir Dilaver - 1 (76’ sam.)
Lech - Maciej Gajos - 1 (37’), Christian Gytkjaer - 1 (70’), Maciej Makuszewski - 1 (72’)
Lechia - Dusan Kuciak, Paweł Stolarski, Błażej Augustyn, Michał Nalepa, Mato Milos, Joao Nunes, Simeon Sławczew, Mateusz Lewandowski, Flavio Paixao (90. Joao Oliveira), Marco Paixao (78. Grzegorz Kuświk), Rafał Wolski (79. Milos Krasić)
Lech - Matus Putnocky, Robert Gumny, Lasse Nielsen (68. Deniss Rakels), Rafał Janicki (35. Emir Dilaver), Volodymyr Kostevych, Maciej Gajos, Łukasz Trałka, Darko Jevtić, Maciej Makuszewski, Christian Gytkjaer, Mario Situm (27. Mihai Radut)
Sędziował Tomasz Musiał z Krakowa
Widzów - 13 493
Radosław Kossakowski/ foto archiwum