Gospodarze znakomicie rozpoczęli ten mecz. Już w 4. minucie objęli prowadzenie, kiedy to szybki dwójkowy kontratak z Dariuszem Rychłowskim przeprowadził Mikołaj Bereźnicki zamykając akcję z lewej strony i tuż przy słupku wpychając piłkę do bramki gości. Dziesięć minut później ten sam duet miał kolejną okazję. Tym razem jednak Bereźnicki spóźnił się o ułamek sekundy do dośrodkowania Rychłowskiego z lewego skrzydła. Mecz był jednak wyrównany. Dawid Dymek musiał kilkakrotnie interweniować po strzałach Tomasza Musika, Pawła Pióra, czy Kamila Gorczycy. W 17. minucie w sytuacji „sam na sam” z Arkadiuszem Kolke znalazł się Szymon Urtnowski, który znakomicie opanował zagraną górą piłkę, ale bramkarz gości popisał się instynktowną i dość szczęśliwą interwencją. Na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy gnieźnianie mieli już na koncie pięć fauli. Rywale ruszyli do bardziej zdecydowanych ataków, ale gospodarze nie popełnili już więcej błędów i do przerwy prowadzili 1:0. Po zmianie stron inicjatywę przejęli zawodnicy z Bojana. Zaowocowało to w 24. minucie zdobyciem przez gości wyrównującej bramki. Na indywidualną akcję środkiem boiska zdecydował się Paweł Piór i mając sporo miejsca uderzył z około dziesięciu metrów pokonując Dawida Dymka. Siedem minut później LZS Dragon objął prowadzenie. Po wznowieniu gry z autu na prawym skrzydle w kierunku dalszego słupka uderzył Marek Widzicki. Dawid Dymek musnął piłkę, ale ta wpadła do bramki pod spojeniem słupka z poprzeczką. Zawodnicy z Kaszub cieszyli się prowadzeniem zaledwie dwie minuty. Gnieźnianie szybko wyrównali wykorzystując spore zamieszanie w polu karnym gości. Po raz drugi na listę strzelców wpisał się Mikołaj Bereźnicki pokonując na raty Arkadiusza Kolkę. W 36. minucie Bereźnicki miał szansę na ustrzelenie hat-tricka, ale tym razem w sytuacji „sam na sam” lepszym okazał się Arkadiusz Kolke broniąc strzał i dobitkę gnieźnieńskiego zawodnika. Końcówka spotkania była bardzo emocjonująca. Najpierw goście reklamowali zagranie ręką w polu karnym jednego z gnieźnieńskich obrońców. Później gospodarze mieli pretensję do arbitrów o niepodyktowanie ewidentnego rzutu rożnego. W międzyczasie szansę na zdobycie rozstrzygającej bramki, po szybkim kontrataku, miał Dariusz Rychłowski, ale kolejną znakomitą interwencją popisał się będący chyba najsilniejszym punktem drużyny Dragona w tym spotkaniu Arkadiusz Kolke. W odpowiedzi goście również nie wykorzystali swej okazji w kontrataku i ostatecznie mecz zakończył się sprawiedliwym remisem 2:2.
Grinbud KS Gniezno – LZS Dragon Bojano 2:2 (1:0)
Bramki:
Grinbud KS Gniezno – Mikołaj Bereźnicki - 2 (4’, 33’)
LZS Dragon Bojano – Paweł Piór – 1 (24’), Marek Widzicki - 1 (31’)
Zespół Klubu Sportowego Gniezno z jednym punktem zajmują ostatnią pozycję w ligowej tabeli. Najbliższe dwa mecz gnieźnianie rozegrają na wyjeździe w Warszawie i Gdańsku, a przed własną publicznością zaprezentują się dopiero 17 października, kiedy to podejmą Futsal Szczecin.
Radosław Kossakowski/foto Arkadiusz Kossakowski (fotorelacja)