Po zeszłotygodniowej porażce witkowian z innym czwartoligiwcem Mieszkiem-Carbon Gniezno w stosunku 4:1. Podopieczni Bartłomieja Figasa znacznie lepiej poradzili sobie Wartą Międzychód, która jest wiceliderem grupy północnej wielkopolskiej IV ligi. Biało-niebiescy nie czując żadnego respektu przed swoim rywalem występującym w wyższej klasie piłkarskiej i tocząc z nim równorzędny pojedynek piłkarski zremisowali z Wartą Międzychód w podpoznańskim Baranowie w stosunku 2:2 mimo że do przerwy prowadzili czwartoligowcy 1:0 po golu samobójczym Karola Plucnera. Witkowianie bramkę stracili w 11 minucie, po tym jak piłka po zagraniu w polu karnym przez jednego z graczy z Międzychodu trafiała w nogę Karola Plucnera i myląc bramkarza witkowian Tomasza Roszyka wpadła do pustej bramki Vitcovii. Po stracie tej bramki podopieczni Barłomieja Figasa mięli, kilka dogodnych sytuacji do zmieniania niekorzystnego wyniku doprowadzając jednocześnie do remisu a najdogodniejsze sytuacje w zespole z Witkowa w tej części spotkania zmarnowali między innymi Bartosz Staszewski, Mateusz Pietrowski oraz Łukasz Szeląg, który w sytuacji sam na sam nie trafi piłką do pustej bramki rywala.
Po zmianie stron witkowianie od pierwszych minut nadal mięli przewagę w grze nad swoim rywalem podobnie jak to było w dwóch ostatnich kwadransach pierwszej części meczu. Podopieczni Bartłomieja Figasa z wielką swobodą przeprowadzali szybkie ataki na bramkę Warty Międzychód, pragnąc zdobyć gola kontaktowego. Mimo takiej determinacji w postaci zdobycia bramki przez zespół z Witkowa na początku drugiej odsłony meczu kontrolnego w Baranowie, to w 48 minie z zdobytej bramki cieszyli się piłkarze Warty Międzychód. Na 2:0 prowadzenie swojej drużyny podwyższył Bartosz Nowak pokonując bramkarza z Witkowa z bliskiej odległości. Po drugiej straconej bramce podrażnieni tym faktem witkowianie ruszyli ze zdwojonym animuszem na bramkę gospodarzy. Taki skomasowany atak w wykonania podopiecznych Bartłomieja Figasa przyniósł zamierzony efekt w postaci zdobytej bramki kontaktowej dopiero 70 minucie. Bramkarza Warty po akcji całej drużyny pokonał z bliskiej odległości lokując piłkę przy słupku Bartosz Staszewski. W tym momencie Warta Międzychód prowadziła tylko 2:1. W 87 minucie padła druga bramka dla Witkowa wyrównująca tym samym stan meczu 2:2. Tym razem na listę strzelców w drużynie Vitcovii wpisał się Karol Plucner pokonując golkipera Warty Międzychód, płaskim strzałem po ziemi po wcześniejszym dograniu piłki w pole karne gospodarzy po wykonywanym rzucie rożnym przez Karola Kowalskiego. Mimo że do końca spotkania zespół z Witkowa miał jeszcze kilka dogodnych sytuacji do zdobycia gola na wagę zwycięstwa. To ostatecznie spotkanie zakończyło się remisem.
Kolejnym sparingpartnerem zespołu z Witkowa w kolejnym meczu wyjazdowym w niedzielę 9 marca będzie inny czwartoligowiec Zjednoczeni Trzemeszno.
Skład Vitcovii Witkowo: Tomasz Roszyk, Rafał Pietrowski, Karol Plucner, Łukasz Szeląg, Bartosz Sypniewski, testowany1, Bartosz Staszewski, Mateusz Pietrowski, Patryk Dąbek, testowany2, testowany3, - na zmiany wchodzili: Dawid Kustra, Filip Janiszewski, Łukasz Starczewski, Hubert Mielcarek, Konrad Kowalski, Janusz Kustra i Adam Pilarski.
Roman Strugalski/ foto archiwum SportGniezno.pl