Aż 84 minuty niechanowscy kibice musieli czekać na otwarcie wyniku meczu derbowego z Lechitą Kłecko.
Faworyzowani goście, mimo dużej optycznej przewagi męczyli się okropnie aby ostatecznie ograć outsidera tabeli w samej końcówce. Po tej kolejce zielono-czarni samodzielnie objęli fotel lidera tabeli grupy wschodniej poznańskiej "okręgówki".
Przed meczem faworyt był niemal murowany a zagadką wydawały się tylko rozmiary wygranej beniaminka z Niechanowa. Jednak jak to często bywa w konfrontacjach czołowych ekip z ligowymi słabeuszami przedmeczowe przypuszczenia nie miały nic wspólnego z boiskową rzeczywistością. Wprawdzie od pierwszego gwizdka arbitra inicjatywę posiadali niechanowianie, ale bardzo ambitnie grający kłecczanie nie pozostawali im dłużni.
Najlepszą sytuację w pierwszej części Pelikan stworzył sobie w 9 minucie. Po podaniu Kamila Chopci, w sytuacji sam na sam z golkiperem, znalazł się Łukasz Zagdański. Niestety uderzenie napastnika zielono-czarnych trafiło w słupek i gospodarze odetchnęli z ulgą. W kolejnych fragmentach gra była bardzo monotonna. Goście wymieniali setki podań ale grali zbyt wolno aby na bardzo wąskim i krótkim boisku zaskoczyć defensywę Lechity. Jedyne zagrożenie stanowiły stałe fragmenty gry, które tym razem nie były tak dobrze dopracowane jak w poprzednim pojedynkach i brakowało w nich przysłowiowej kropki nad "i". Miejscowi na ataki zielono-czarnych odpowiedzieli w 45 minucie i tylko szczęściu ekipa przyjezdnych zawdzięczała, że nie schodziła do szatni z jednobramkowym bagażem. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Krzysztofa Zamiara nie pilnowany Szymon Zygaj strzelił z bliska głową ale futbolówka trafiła w słupek. Pierwsza odsłona zakończyła się bezbramkowym remisem.
W początkowych fragmentach drugiej połowy obraz gry niewiele się zmienił. Goście próbowali zawiązywać akcje ofensywne ale wszystko kończyło się na szczelnym bloku defensywnym Lechity. To miejscowi, grając z kontrataku, stworzyli sobie dużo lepsze okazje pod bramką Damiana Zamiara. Najpierw w 55 minucie golkiper Pelikana obronił strzał gracza Lechity w sytuacji sam na sam a dwanaście minut potem w ogromnym zamieszaniu w polu bramkowym obronił uderzenie z najbliższej odległości Tomasza Błaszczyka. To były stuprocentowe okazje dla podopiecznych Marka Iwińskiego. W 77 minucie odpowiedzieli goście z Niechanowa. Tym razem z rzutu wolnego dośrodkował Mateusz Roszak a głową strzelał Łukasz Zagdański. Kiedy kibice zielono-czarnych widzieli futbolówkę w siatce ta odbiła się od poprzeczki i wyszła w pole. W tym momencie wszystko wskazywało, że gościom będzie bardzo trudno znaleźć drogę do siatki Lechity tym bardziej, że bardzo przeciętnie wygladała gra ofensywna naszej ekipy.
Upragniony gol padł jednak w 84 minucie. Wówczas to po podaniu Łukasza Zagdańskiego w sytuacji sam na sam z golkiperem żółto - niebieskich znalazł się Przemysław Otuszewski. Strzał "Otucha" był bardzo precyzyjny, tuż przy słupku, i piłka zatrzepotała w siatce. Gospodarze nie otrząsnęli się po stracie pierwszego gola a trzy minuty potem stracili drugiego. Tym razem po podaniu Mateusza Roszaka szybką akcję prawą stroną boiska przeprowadził Kamil Chopcia. Wbiegając w pole karne kłecczan dograł piłkę do lepiej ustawionego Łukasza Zagdańskiego (na zdjęciu) a ten mocnym strzałem po długim narożniku ustalił wynik sobotniego spotkania na 2:0 dla niechanowian. W końcówce już nic godnego uwagi się nie wydarzyło i tym samym Pelikan wygrał po raz siósmy w tym sezonie a Lechita przegrał po raz ósmy.
Podopieczni Mariusza Bekasa po dzisiejszych pojedynkach po raz pierwszy w tym sezonie zasiedli na fotelu lidera, gdyż punkty straciła Vitcovia Witkowo.
Bramki: Przemysław Otuszewski (84), Łukasz Zagdański (87) - dla Pelikana
Sędziowali: Wiesław Jóźwiak, Grzegorz Sobiak, Miłosz Łondka
Widzów: 80 (w tym 30 z Niechanowa)
"Pelikan": Zamiar - Polerowicz, Steinke, Trawiński, Ciarkowski - Chopcia, Ignasiński, Otuszewski, Roszak, Siuda (87 Szklarz) - Zagdański (89 Staniszewski)
Żółte kartki: Polerowicz (Pelikan), Włodarczyk, Darzecki, Wiśniewski (Lechita)
Pelikan Niechanowo/ foto archiwum SportGniezno.pl