Takiej inauguracji rundy wiosennej sezonu 2018/2019 w rozgrywkach III ligi grupy 2 drużyny Mieszka Gniezno, można było sobie wymarzyć.
W sobotnie popołudnie 16 marca, kibice którzy zasiedli na trybunach Stadionu Miejskiego GOSiR mający swoją lokalizację przy ulicy Strumykowej 8 w Gnieźnie, z pewnością na brak emocji piłkarskich nie mogli narzekać. Tego dnia bowiem w Pierwszej Stolicy Polski doszło do spotkania na szczycie trzecioligowej tabeli grupy drugiej. Były już lider tabeli po rundzie jesiennej zespół Mieszka Gniezno, który fotel lidera stracił po ubiegłotygodniowej wyjazdowej porażce na inauguracje III ligi grupy 2 w Kaliszu przegrywając mecz z tamtejszą drużyną KKS 1925 w stosunku 4:0, podejmował obecnego lidera swojej grupy rezerwy poznańskiego Lecha. Faworytem sobotniego meczu byli poznaniacy, którzy są jednymi z faworytów do awansu do II ligi po zakończeniu sezonu 2018/2019. Gnieźnianie z kolei przed tym meczem mieli jeden cel zaprezentować się jak najlepiej strony przed własną publicznością a co za tym idzie swoją grą zrehabilitować się za porażkę w Kaliszu oraz mecz zakończyć jak najkorzystniejszym wynikiem dla siebie. Cele przedmeczowe założone przez sztab szkoleniowy Mieszka Gniezno, zostały zrealizowane w stu procentach. Mieszkowcy bowiem sobotni mecz rozstrzygnęli na swoją korzyść pokonując wzmocnione rezerwy Lecha Poznań czteroma piłkarzami z ekstraklasowego ,,Kolejorza” w stosunku 1:0.
Przechodząc jednak do tego co działo się w sobotnim meczu pomiędzy Mieszkiem Gniezno a Lechem II Gniezno na boisku. To mecz rozpoczął się od bardzo zaciętych starć między obiema drużynami, w których kilkukrotnie doszło do groźnych, podbramkowych sytuacji. Jako pierwsi takową stworzyli sobie już w 4 minucie goście z Poznania. Rzut wolny z 20 metra wykonywał kapitan rezerw Lecha – Dariusz Dudka, który sprawdził dyspozycję golkipera Mieszka – Wiktora Beśki, który pewnie wybronił piłkę uderzoną przez obrońcę z Poznania a która zmierzała wprost światło bramki gnieźnieńskiej. W odpowiedzi w 10 minucie gnieźnianie stworzyli sobie groźną sytuację strzelecką, po której mogli zdobyć bramkę. Krzysztof Wolkiewicz posłał piłkę z lewej strony boska w pole karne poznaniaków. Z idealnie zacentrowaną piłką przy wyskoku do główki minął się jednak Adam Konieczny i nadal w meczu był wynik bezbramkowy. Cztery minuty później to rezerwy Lecha mogły wyjść na jednobramkowe prowadzenie. Z ostrego konta strzał na bramkę Mieszka oddał Voldymyr Kostevych, lecz piłka na szczęście dla gnieźnian zatrzymała się na słupku niej i wyszła w plac gry. W 21 minucie groźnie z kolei zrobiło się pod bramką gości z Poznania a to za sprawą Mateusza Molewskiego, który strzałem z bliskiej odległości próbował pokonać golkipera przyjezdnych Karola Szymańskiego. Bramkarz rezerw Lecha był jednak na posterunku broniąc strzał Molewskiego. W 36 minucie golkiper drużyny rezerw Lecha był już bez szansy w sytuacji sam na sam z Krzysztofem Wolkiewiczem, który posłał piłkę w 11 metra w przeciwległy róg bramki przyjezdnych po szybkiej akcji całej drużyny Mieszka i dogranej futbolówki w pole karne poznaniaków przez Gracjana Goździka. Zdobyty gol przez Wolkiewicza dał prowadzenie Mieszku Gniezno 1:0. Takim też wynikiem zakończyła się pierwsza połowa spotkania w Gnieźnie.
Po zmianie stron jak się później okazało, mimo starań graczy rezerw Lecha, nie udało się im doprowadzić do wyrównania stanu meczu. A była ku temu okazja w 54 minucie, kiedy sędzia prowadzący to spotkanie po faulu jednego z obrońców Mieszka we własnym polu karnym na Krzysztofie Kołodzieju podyktował rzut karny na korzyść poznaniaków. Egzekutorem jedenastki w ekipie gości był Dariusz Dudka, który rzutu karnego jednak na gola nie zamienił gdyż zwycięsko z tej potyczki wyszedł golkiper Mieszka – Wiktor Beśka, który wybronił dość sygnalizowaną uderzoną piłkę końcami palców przez kapitana przyjezdnych. I mimo że poznaniacy mieli jeszcze dwie sytuacje strzeleckie w drugiej połowie do wyrównania stanu meczu a było to w 79 i 85 minucie. To wynik sobotniego spotkania nie uległ już do końca zmianie. I spotkanie na szczycie ligowej tabeli zakończyło się zwycięstwem Mieszka Gniezno w stosunku 1:0. Tym samym biało-niebiescy odnotowali pierwsze zwycięstwo w rundzie wiosennej III ligi grupy 2.
A za tydzień gnieźnian czeka kolejne trudne spotkanie mistrzowskie. W niedzielę 24 marca biało-niebiescy udadzą się na drugi mecz wyjazdowy w rundzie wiosennej do Środy Wielkopolskiej gdzie o punkty powalczą z miejscową drużyna Polonii. Początek tej potyczki piłkarskiej zaplanowano na godzinę 15.00.
Skład Mieszka Gniezno: Wiktor Beśka, Adrian Kaliszan (65’ Damian Pawlak), Szymon Pająk, Mateusz Molewski, Mateusz Ławniczak, Adam Konieczny (91’ Mateusz Roszak), Gracjan Goździk (78’ Mikołaj Panowicz), Dawid Radomski, Miłosz Brylewski, Krzysztof Wolkiewicz, Radosław Mikołajczak.
Zobacz również
Galeria