Piłkarze pierwszego zespołu Mieszka Gniezno, przygotowujący się do rundy wiosennej wielkopolskiej IV ligi grupy północnej, rozegrali drugi mecz kontrolny tej zimy.
W sobotę 30 stycznia przeciwnikiem podopiecznych Mikołaja Tarczyńskiego, była drużyna SKP Słupca na co dzień występująca w wielkopolskiej IV lidze grupie południowej. Do meczu doszło na boisku ze sztuczna nawierzchnią trawiastą mieszczącym się przy ulicy Strumykowej w Gnieźnie.
Spotkanie, które miało dość wyrównany przebieg zakończyło się wynikiem bezbramkowym, chociaż jedna jak i druga drużyna w przekroju całego meczu stworzyła sobie kilka dogodnych sytuacji strzeleckich do zdobycia gola, którym zapewniła sobie zwycięstwo.
Gnieźnianie, w pierwszych czterdziestu pięciu minutach trzykrotnie groźnie zagrozili bramce swojego rywala. W 9 minucie meczu szansę w pokonaniu golkipera z Słupcy, zaprzepaścił w zespole biało-niebieskich Maciej Białas, gdyż silny jego strzał z około 14. metra zdołał z dużym trudem obronić bramkarz gości. Po raz drugi w pierwszej połowie goście z Słupcy mogli mówić o dużym szczęściu że nie stracili gola dzięki przytomnej interwencji swojego bramkarza w 19 minucie. Andrzej Stefański, wykonywał rzut wolny z około 20. metra a piłę zmierzającą w samo okienko bramki golkiper z Słupcy zdołał końcami palców przenieść nad poprzeczką własnej bramki. Ostatni raz w pierwszej połowie gnieźnianie przed zdobyciem gola dającego im prowadzenie w sobotnim meczu stanęli w 24 minucie. Robert Pepliński z końca pola karnego gości zdecydował się wycofać pikę do tyłu do wbiegającego w pole karne słupczan Andrzeja Stefańskiego. Pomocnik biało-niebieskich wprawdzie zdecydował się na strzał z dystansu lecz piłka po jego uderzeniu nie znalazła drogi do bramki gości lecz o centymetry minęła jej słupek. Co do gości z Słupcy, to podopieczni Henryka Wyszyńskiego w pierwszych trzech kwadransach gry, na trzy groźnie sytuacje strzeleckie w wykonaniu piłkarzy Mieszka Gniezno, po których biało-niebiescy mogli wyjść na prowadzenie odpowiedzieli tylko raz. W 36 minucie po stracie piłki przez Wojciech Gąsiorowskiego, piłkę przed polem karnym przejął w zespole gości Jacek Kowalczyk. Zawodnik z Słupcy wprawdzie zdecydował się na oddanie strzału na bramkę gnieźnieńską lecz na posterunku był golkiper Mieszka – Patryk Szafran, który zdołał obronić uderzoną z bliskiej odległości piłkę przez Kowalczyka.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie, gnieźnianie podobnie jak ich rywale atakowali i stwarzali sobie dogodnie sytuacje strzeleckie do zdobycia bramki na wagę zwycięstwa. Lecz z tych sytuacji nic nie wynikało i sobotnie spotkanie kontrolne zakończyło się wynikiem bezbramkowym. W tym miejscu należy nadmienić iż najdogodniejszą sytuację do zdobycia bramki mieszkowcy w drugiej połowie zaprzepaścili w 80 minucie, kiedy to po wykonywanym rzucie rożnym przez Andrzeja Stefańskiego, piłkę do bramki gości z najbliższej odległości próbował skierować Albert Kowalski. Modemu zawodnikowi Mieszka Gniezno, nie udało się jednak swój zespół wyprowadzić na prowadzenie gdyż piłkę z linii bramkowej zdołał w ostatniej chwili wybić jeden z zawodników z Słupcy.
Kolejny mecz kontrolny tej zimy zespół Mieszka Gniezno, rozegra 6 lutego, kiedy to na własnym boisku ze sztuczną nawierzchnia trawiasta przy ulicy Strumykowej podejmować będzie trzecioligowy zespół Polonii Środa Wielkopolska. Początek tego sparingu zaplanowano na godzinę 14.00.
Skład Mieszka Gniezno: Patryk Szafran, Paweł Siwka, Robert Pepliński, Wojciech Gasiorowski, Dawid Urbaniak, Mikołaj Zawadka, Testowany1, Maciej Białas, Jakub Januchowski, Michał Wiśniewski, Andrzej Stefański
Rezerwowi: Testowany2, Albert Kowalski, Mikołaj Danielewicz, Dawid Połatyński
Roman Strugalski + foto
Zobacz również
Galeria