Mecz, zwłaszcza, w pierwszej połowie, był bardzo emocjonujący. Gra toczyła się w szybkim tempie i trudno było dostrzec, że to mistrz Polski podejmuje ósmą drużynę poprzedniej edycji rozgrywek. Można było nawet śmiało wysnuć tezę, iż szczecinianie przewyższali gospodarzy - może nie w prowadzeniu gry i ilości stworzonych sytuacji, ale dynamice przechodzenia z defensywy do ataku i skuteczności strzeleckiej. Już w 3. minucie Łukasz Zwoliński uderzając piłkę głową trafił w poprzeczkę. Siedemnaście minut później był już bezbłędny, kiedy to otrzymał prostopadłe podanie od Patryka Małeckiego i w „sytuacji sam na sam” pokonał Jasmina Burića. Nielubiany w Poznaniu wychowanek Wigier Suwałki pojawił się na boisku zaledwie dwie minuty wcześniej zastępując kontuzjowanego Takafumi Akahoshiego i nie tylko asystował przy pierwszej bramce, ale generalnie zaprezentował się bardzo dobrze wpływając znacząco na kreowanie ofensywy zespołu gości. Pierwsze prowadzenie Pogoni trwało jednak krótko.Lech bardzo szybko zdobył wyrównującego gola. W 25. minucie idealnym dośrodkowaniem z prawego skrzydła, tuż sprzed linii końcowej popisał się Marcin Robak, a Darko Jevtić precyzyjnym strzałem głową pokonał Dawida Kudłę. Wydawało się, że po tak szybkim odrobieniu strat lechici przejmą inicjatywę i rozpoczną marsz ku zwycięstwu. Tymczasem w końcówce pierwszej połowy goście ponownie objęli prowadzenie. Z prawego skrzydła, sprzed narożnika pola karnego piłkę wrzucił Adam Frączczak, a Mateusz Lewandowski wyskoczył wysoko między dwoma zupełnie pasywnymi obrońcami Lecha i strzałem głową pokonał bramkarza gospodarzy. Chwilę później mogło być już 1:3, ale silny strzał Karola Danielaka z lewej strony Jasmin Burić popisując się ładną paradą zdołał obronić. W drugiej połowie mistrzowie starali się odrobić straty, ale zawężający pole gry zawodnicy Pogoni skutecznie utrudniali przeprowadzenie groźniejszych akcji gospodarzom. Ambitnie walczył Szymon Pawłwski. Na bramkę gości strzelali nie tylko obrońcy Lecha Marcin Kamiński i Kebba Ceessay, ale w końcówce w pole karne zapędził się nawet Jasmin Burić. Z upływem czasu tempo gry jednak wyraźnie spadło i ostatecznie w Poznaniu doszło do sporej niespodzianki - obrońcy tytułu nieoczekiwanie od falstartu rozpoczęli nowy ligowy sezon przegrywając z Pogonią 1:2.
Zawodnicy i sztab szkoleniowy szybko muszą przeanalizować ten mecz i wyciągnąć konstruktywne wnioski, bo już w najbliższą środę, 22 lipca, lechitów czeka ważne spotkanie w eliminacjach Ligi Mistrzów z FK Sarajewo.
Wypowiedzi pomeczowe:
Lech Poznań - Pogoń Szczecin 1:2 (1:2)
Bramki:
Lech - Darko Jevtić - 1 (26’)
Pogoń - Łukasz Zwoliński - 1 (21’), Mateusz Lewandowski - 1 (38’)
Lech Poznań - Jasmin Buric, Kebba Ceesay, Tamas Kadar, Marcin Kamiński, Barry Douglas, Szymon Pawłowski, Abdul Aziz Tetteh (46. Denis Thomalla), Darko Jevtić, Łukasz Trałka, David Holman (46. Dariusz Formella) - Marcin Robak
Pogoń Szczecin - Dawid Kudła, Adam Frączczak, Jakub Czerwiński, Jarosław Fojut, Ricardo Nunes, Karol Danielak (80. Takuya Murayama), Rafał Murawski, Takafumi Akahoshi (18. Patryk Małecki), Mateusz Matras, Mateusz Lewandowski (63. Miłosz Przybecki), Łukasz Zwoliński
Sędziował Tomasz Kwiatkowski z Warszawy
Widzów - 15 131
Radosław Kossakowski + foto