Zielono-czarni pierwsza groźną sytuację mieli już w 5' gdzie Kruczyński główkował a Kłecczan uratowała poprzeczka. W 15 minucie na wysokości zadania stanął bramkarz zespołu z Niechanowa broniąc groźny strzał zawodnika z Kłecka. W 27' ponownie przed szansą stanął Kruczyński z 13m minimalnie się pomylił. W 43' wcześniej wspomniany Kruczyński dopiął swego i zdobył bramkę bezpośrednio z rzutu rożnego. Do szatni zespół z Plant schodził prowadząc 1:0.
Cztery minuty po rozpoczęciu drugiej części Kłecczanie doprowadzili do wyrównania. Od 49' było 1:1. W 51' głodny bramek Kruczyński przymierzył z rzutu wolnego i tym razem ekipę z Kłecka uratował słupek. Filip Kruczyński upodobał sobie w tym meczu elementy konstrukcyjne. W 58' ponownie próbował zaskoczyć bramkarza rywali, uderzając z rzutu rożnego bezpośrednio na bramkę. Jak to bywało już w tym spotkaniu wynik nie uległ zmianie, bo poprzeczka uratowała Kłecczan. Pięć minut później Kruczyński został zapisany w protokole meczowym jako asystent, a odbiorcą podania był Poltaszewski który to podanie zamienił na bramkę z 18m. Na tablicy wyników 2:1. W 75' na listę strzelców mógł wpisać się Mazur, jednak spudłował. Chwile póżniej ponownie strzał na bramkę ekipy z Kłecka oddał Kruczyński, jednak bramkarz wywiązał się ze swojej roli znakomicie. 80' w polu karnym Pelikana miał miejsce klasyczny pinball i piłka trafiła do siatki zespołu z Plant 2:2.
Tuż przed końcem regulaminowego czasu gry bliski szczęścia był Mazur, jednak po jego strzale piłka minimalnie minęła bramkę.
Po bardzo dobrym spotkaniu Pelikan Niechanowo remis z wyżej notowanym rywalem co napawa optymizmem przed startem rundy wiosennej.
Bramki dla Pelikana:
Kruszczyński 43'
Poltaszewski 63'
Łukasz Skoniecki/ foto archiwum SportGniezno.pl
Liczba komentarzy : 0